Legia Warszawa ma już do wykonania ostatni krok, aby zameldować się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Przeprawa do ostatniej rundy eliminacji z pewnością nie była łatwa. Komplikacje pojawiły się już w pierwszym meczu w II rundzie, gdy Legia przebrnęła przez ciężki dwumecz z Ordabasami Szymkent, wygrywając 5:4 w dwumeczu.
Następnie zespół Kosty Runjaicia zmierzył się z Austrią Wiedeń. W pierwszym meczu w Warszawie Legia poległa 1:2 i na rewanż jechała z wiedzą, że musi wygrać przynajmniej dwiema bramkami. Ostatecznie udało się tego dokonać, pokonując wiedeńczyków 5:3 po szalonym meczu i bramce Ernesta Muciego w 10. minucie doliczonego czasu gry.
W ostatniej razie kwalifikacji trafiła najlepiej, jak mogła, gdyż parę Midtjylland / Omonia Nikozja. Najlepiej, gdyż pozostałymi możliwymi do wylosowania rywalami mogły być takie drużyny jak Eintracht Frankfurt, czy Fenerbahce Stambuł. Duński klub rozbił Omonię aż 5:2 w dwumeczu i to on będzie ostatnim przeciwnikiem Legii na drodze do europejskich pucharów.
Przed meczem portalowi Weszło wywiadu udzielił Robert Tarka, skaut piłkarski, który przez rok pracował w Midtjylland. Opowiedział on o kulisach funkcjonowania tej drużyny. Zaznaczył na przykład, że sposób, w jaki klub analizuje zarówno rywali, jak i potencjalnych nowych zawodników to klasa światowa i pracować tam chcą wszyscy skauci. - Jeden z moich kolegów pracował w Ajaksie Amsterdam i zostawił tę pracę, żeby trafić do Midtjylland. Inny zbierał szlify w młodzieżówkach FC Porto, ale stwierdził, że skoro to Midtjylland, to musi spróbować. [...] Dla skauta trafienie do klubu, który w taki sposób zasłynął ze skautingu i innowacyjnego podejścia do tego tematu, to tak, jakby studiować na Harvardzie - przyznał. Dodał także, że zespół, w którym pracował był niezwykle zróżnicowany i można było spotkać tam Amerykanina, Australijczyka, Kolumbijczyków, czy Holendra.
Opisał także atmosferę panującą wokół klubu oraz to, w czym wyróżnia się innowacyjnością na tle innym europejskich klubów. - To małe miasteczko, w którym ludzie żyją klubem w taki sposób, w jaki i w Polsce fani ekscytują się swoimi drużynami. Różnicą jest większe poszanowanie do prywatności zawodników. Na stadionie atmosfera panuje niesamowita, obiekt jest kameralny, ale wszyscy żyją meczem i dopingują zespół. [...] Tym, co najbardziej wyróżnia Midtjylland jest otwartość na wszystko. Nowoczesny sprzęt na siłowni, nowinki stosowane przez dział analiz, testowanie nowych możliwości rozegrania stałych fragmentów gry - powiedział.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Tarka opowiedział też o specyfice ligi duńskiej, więc z jego słów możemy dowiedzieć się, czego spodziewać się po najbliższym przeciwniku Legii Warszawa. Wyznał, że w tamtejszych rozgrywkach kluczową kwestią jest aspekt fizyczności - zawodnicy trafiający do Midtjylland muszą być szybcy i silni. Dodał także, że piłkarze tej drużyny są przyzwyczajeni do gry co trzy dni, a o ich motorykę dba niezwykle rozwinięty sztab szkoleniowy, który ma nawet specjalny dział naukowy zajmujący się analizą danych na temat przygotowania piłkarzy.
Uchylił też rąbka tajemnicy na temat skautingu klubu oraz tego, jacy zawodnicy są dla niego priorytetowi. - FC Midtjylland ma trochę "obsesję" na lokalny rynek. Często słyszy się o piłkarzach ze Szwecji czy Norwegii, którzy są na celowniku klubów np. włoskich - jeśli klub o nich nie wie, ma duży problem. [...] Priorytetem byli najmłodsi: piętnaście, szesnaście, siedemnaście lat. Ale gdy zawodnicy prezentowali bardzo dobry poziom i byli w wieku osiemnastu lat, to nic nie stało na przeszkodzie. Dziewiętnastolatkowie byli już "za starzy", bo nie pograliby długo w zespole U-19, a wiele jest przypadków zawodników za dobrych na U-19, a za słabych na seniorską piłkę. Mecz Legii z Midtjylland odbędzie się już w czwartek 24 sierpnia o godzinie 20:00. Rewanż w Warszawie zaplanowano natomiast na 31 sierpnia na godzinę 21:00.