• Link został skopiowany

Nagły zwrot akcji ws. transferu Legii. Sprawa może trafić do FIFA. Potężne zamieszanie

Steve Kapuadi miał być już na testach medycznych w Legii Warszawa, ale Wisła Płock postanowiła odrzucić ofertę stołecznych za francuskiego obrońcę. "Wojskowi" chcą jednak uparcie ściągnąć piłkarza, a on sam pragnie dołączyć do Legii. Jednocześnie Francuz rozważa zgłoszenie sprawy do FIFA.
Wisła Płock - Raków Częstochowa 1:2
Fot. Piotr Hejke / Agencja Wyborcza.pl

W zeszłym tygodniu Wisła Płock zaakceptowała ofertę Legii Warszawa za Steve'a Kapuadiego. Francuz miał pojawić się w stolicy na testach medycznych, o czym pisaliśmy w poniedziałek. I nagle władze "Nafciarzy" postanowiły odrzucić zaakceptowaną wcześniej propozycję "Wojskowych".

Zobacz wideo "FIFA" odchodzi do przeszłości. Powstało "EA Sports FC 24"

Legia walczy o Kapuadiego, szykuje nową ofertę

Poprzednia oferta za Kapuadiego wynosiła 1,4 mln zł plus bonusy za występy, ale przez nagłą zmianę decyzji Wisły Płock zrobiło się zamieszanie z transferem Francuza. Legioniści nie zamierzają odpuścić.

- Oferta z Legii faktycznie się pojawiła, ale nie była dla nas satysfakcjonująca. Odrzuciliśmy propozycję stołecznej drużyny. Kiedy to się stało? W okolicach meczu z Ordabasami Szymkent. Od tego momentu nie mieliśmy kontaktu z wicemistrzami Polski, ale naturalnie może się to zmienić nawet w ciągu godziny czy piętnastu minut - mówił w rozmowie z TVP Sport dyrektor sportowy Wisły Płock Dariusz Sztylka.

Według informacji portalu meczyki.pl Legia przygotowała nową, wyższą propozycję za obrońcę spadkowicza z PKO Ekstraklasy. Ma ona opiewać na kwotę 1,5 mln zł plus 20 proc. od następnej sprzedaży i bonusy zależne od występów Legii w tym sezonie, która ma szansę grać na trzech frontach (liga, Puchar Polski i Liga Konferencji Europy). Jednocześnie to ma być ostatnia oferta zespołu z Warszawy za francuskiego piłkarza. Dyrektor sportowy Jacek Zieliński pracuje nad planem awaryjnym. Rozmowy z Wisłą okazały trudniejsze, na czym najwięcej traci sam Kapuadi.

Sprawa transferu Kapuadiego może trafić do FIFA

W tym momencie Francuz nie gra, ale regularnie trenuje z drużyną z Płocka. W Wiśle problemem jest jego kontrakt. Władze Wisły uważają, że kontrakt piłkarza niedawno został przedłużony do końca czerwca 2025 r. za sprawą uruchomienia klauzuli. Ale otoczenie piłkarza i jego prawnicy nie uznają klauzuli. W związku z tym uważają, że kontrakt jest ważny tylko do końca tego roku. Poza tym podkreślają, że klub nie respektował warunków umowy. Dlatego mają być podstawy do tego, by Francuz mógł rozwiązać kontrakt z winy klubu. Ale on sam nie chce tego robić, woli załatwić temat transferu polubownie i pozwolić Wiśle zarobić. Skierowanie sprawy do FIFA przeciwko klubowi traktuje jako ostateczność.

W Płocku przedstawiają sytuację inaczej. Uważają, że Legia nie dała zadowalającej oferty i nie dopuścili Kapuadiego do testów medycznych w Warszawie. - Nie dostał zgody na żadne testy medyczne i nie przeszedł takich badań. Chyba że dokonał tego bez zgody klubu - skomentował Sztylka.

Wisła oczekuje nawet milion euro za Francuza, ale w tym momencie tylko Legia wyszła z konkretną propozycją, która jest znacznie niższa od oczekiwań płocczan.

- Jeśli ktoś zaoferuje milion euro, to naturalnie przyjmiemy taką propozycję. Cena jest jednak dostosowana do aktualnego funkcjonowania rynku transferowego - dodał dyrektor sportowy "Nafciarzy". Poza tym potwierdził, że pojawili się chętni z zagranicy, ale nie zdradzał szczegółów. Portal weszlo.com podał, że zainteresowani Kapuadim są Włosi, ale według "Meczyków" otoczenie Francuza nie rozmawiało z żadnym zagranicznym klubem.

Transfermarkt wycenia Steve'a Kapuadiego na kwotę 300 tys. euro. 25-letni środkowy obrońca zagrał w zeszłym sezonie w 28 meczach, w których strzelił jednego gola.

Więcej o: