Panathinaikos nie będzie zbyt dobrze wspominał ubiegłego sezonu, a to dlatego, że właściwie na własne życzenie zaprzepaścił szanse na mistrzostwo Grecji. W ostatnich czterech spotkaniach zdobył zaledwie trzy punkty i finalnie musiał uznać wyższość lokalnego rywala, czyli AEK-u, który triumfował w rozgrywkach Super League.
W ubiegłym tygodniu Panathinaikos pokonał na wyjeździe Dnipro (3:1) w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów i zrobił bardzo duży krok w stronę awansu do kolejnej rundy. Ukraiński zespół miał jednak duży problem przed rewanżem.
We wtorek rano dziennikarz Wołodymyr Zwierow przekazał, że łącznie 15 osób, które przyleciały do Aten, doznało w nocy zatrucia pokarmowego. W tym gronie znajduje się ośmiu piłkarzy, przez co trener Ołeksandr Kuczer dokonał aż sześciu zmian w podstawowym składzie w stosunku do pierwszego spotkania.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Ponadto Zwierow dodał, że przedstawiciele klubowej delegacji, którzy nie jedli obiadu z drużyną w hotelu, również narzekają na problemy gastryczne. Pili tylko wodę i jedli banany, które organizatorzy zostawili dla gości w stadionowej szatni.
Panathinaikos miał nie dopełnić wielu innych formalności, dlatego władze Dnipro-1 szykują donos do UEFA, w którym oskarżą go o niewłaściwe przygotowanie do meczu.
Panathinaikos odniósł się do oskarżeń w oficjalnym oświadczeniu. "Klub nie ma pojęcia, co mogło spowodować zatrucie, co podkreślano podczas porannego spotkania z UEFA, aby uniknąć cienia wątpliwości. Drużyna dała jasno do zrozumienia, że jest po stronie Ukraińców i udziela im wszelkiej pomocy" - brzmi komunikat, cytowany przez portal gazzetta.gr.
Spotkanie Panathinaikos - Dnipro-1 rozpoczęło się o godzinie 19:30. Na razie jest 1:1