Sensacja w meczu Wieczystej. "To widowisko przejdzie do historii" [WIDEO]

To dopiero druga porażka Wieczystej Kraków w tym sezonie III ligi. Ekipa z Krakowa sensacyjnie musiała uznać wyższość Wisłoki Dębica, która wygrała 3:1. Tym samym Wieczysta spadła na drugie miejsce w tabeli. Z kolei Wisłoka oddaliła się od strefy spadkowej.

Przed tym spotkaniem ekipa Wieczystej miała serię czterech wygranych z rzędu, a gospodarze zanotowali trzy spotkania bez porażki. Mimo tego, to drużyna z Krakowa była zdecydowanym faworytem tego meczu. Takiego przebiegu spotkania w Dębicy nie mogli jednak się spodziewać.

Zobacz wideo To będzie napędzać w Wiśle kolejne problemy. Zmiana trenera nie wystarczy

W meczu Wisłoki Dębica z Wieczystą Kraków było dosłownie wszystko - rzut karny, czerwona kartka i gol w samej końcówce

Pierwsza połowa była bezbramkowa. Po meczu można napisać, że piłkarze obu drużyn, to co najlepsze, zostawili na ostatnich 30 minut gry w Dębicy. Strzelanie w 62. minucie rozpoczął Kamil Rebisz, który oskrzydlił akcję na prawej stronie, dostał piłkę w polu karnym i strzałem pod poprzeczkę pokonał Plewkę dając Wisłoce prowadzenie 1:0.

Gospodarze nie cieszyli się długo z prowadzenie, bo już 5 minut później wyrównującą bramkę zdobył Piotr Bujak po rozegranym na krótko rzucie rożnym. Tylko, że piłkarze Wieczystej jeszcze krócej mogli świętować remis. Zaledwie minutę po golu na 1:1, Jakub Smoleń wyprowadził Wisłokę na prowadzenie. Obie drużyny walczyły na prawej stronie boiska, Smoleń otrzymał piłkę, wpadł w pole karne i potężnym strzałem pokonał bramkarza gości, który jednak mógł zrobić więcej w tej sytuacji.

Po tym piłkarze Wieczystej rzucili się do odrabiania strat, ale nie przynosiło to żadnych efektów. W 94. minucie z boiska wyleciał Wojciech Falarz, piłkarz Wisłoki Dębica, po zobaczeniu drugiej żółtej kartki. Goście z Krakowa mieli ostatnią szansę na doprowadzenie do remisu. W pole karne udał się nawet bramkarz krakowskiej ekipy, ale w trakcie walki w środku pola futbolówkę przejęli piłkarze z Dębicy i gola na 3:1, na pustą bramkę zdobył Patryk Boksińki czym doprowadził do eksplozji radości na boisku oraz trybunach. 

 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Po tym spotkaniu Wieczysta Kraków straciła fotel lidera na rzecz ŁKSu Łagów. Ekipa z Krakowa ma 24 punkty i traci 3 do prowadzącej drużyny z Łagów. Za to Wisłoka ma na swoim koncie 16 punktów i ma spokojną przewagę 6 punktów nad drużynami ze strefy spadkowej.

Profil twitterowy ekipy gospodarzy określa ten mecz w jasny sposób: "najlepsze widowisko stworzone przez piłkarzy Wisłoki w XXI wieku!"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.