Po pierwszym meczu, w którym Lewski Sofia wygrał na wyjeździe 1:0, wydawało się, że rewanż będzie tylko formalnością. Bułgarzy mieli pewnie awansować i chyba nikt nie wyobrażał sobie, że Maltańczycy mogą powalczyć o awans.
A jednak. W 78. minucie po błędzie bramkarza gospodarzy bramkę na 1:0 zdobył Matthew Guillaumier. Było to jednak tylko zapowiedzią dreszczowca, do jakiego doszło w trakcie doliczonego czasu gry. W 91. minucie gola na 1:1 strzelił Tsunami. Zawodnicy Lewskiego nie zdążyli się nacieszyć remisem, a już przegrywali. Goście szybko wznowili grę od środka, a gapiostwo obrony wykorzystał Ryan Camenzuli, który zdobył bramkę na 2:1 i doprowadził do dogrywki.
W niej goli nie było, przez co o awansie zdecydowała seria rzutów karnych. W niej cztery razy bezbłędni byli piłkarze Hamrun. W zespole Lewskiego pomylili się Tsunami i Filip Krastew, a ich uderzenia obronił bramkarz maltańczyków - Henry Bonello.
Dla Hamrun to jedno z największych, o ile nie największe osiągnięcie w historii występów w europejskich pucharach. Klub, który do rywalizacji w Europie wrócił po 30 latach, do tego sezonu pokonał tylko jednego przeciwnika. W 1984 Hamrun awansowało do 2. rundy Pucharu Zdobywców Pucharów, pokonując Ballymena United z Irlandii Północnej.
W tym sezonie Maltańczycy pokonali już trzech przeciwników. W 1. rundzie eliminacji LKE Hamrun wyeliminowało armeński Alashkert (0:1, 4:1), a w 2. rundzie okazało się lepsze od bośniackiego Velez Mostar (1:0, 1:0). W ostatniej rundzie eliminacji Hamrun zagra z Partizanem Belgrad, który odpadł w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy.
Hamrun to pierwszy w historii klub z Malty, który awansował do fazy play-off eliminacji europejskich pucharów. "To historyczna chwila. Ci goście napisali historię" - ekscytował się portal Maltatoday.com.mt. "To historyczna chwila dla futbolu w naszym kraju" - dodał portal Netnews.com.mt.
Co zrozumiałe, zupełnie inne nastroje panują w bułgarskich mediach: "Piłkarze Lewskiego popełnili harakiri i odpadli z europejskich pucharów po rywalizacji z Maltańczykami" - czytamy na portalu Sport.bg. "Po 120 minutach thrillera Lewski przeżył koszmar w pucharach" - to z kolei tytuł na portalu Gong.bg.
"Lewski napisał kolejny koszmar w swojej historii gry w europejskich pucharach. Chociaż gospodarze byli zespołem lepszym, musieli uznać wyższość półamatorów z Malty" - czytamy na portalu Dsport.bg. "Lewski napisał historię. Klub z Bułgarii nigdy wcześniej nie odpadł z przeciwnikiem z Malty. Co więcej, w historii mieliśmy tylko wygrane z takimi przeciwnikami. Nigdy nawet nie zremisowaliśmy. Lewski postanowił jednak stać się sławny" - ironizował portal Blitz.bg.