"Świątek oszołomiona Brazylijką". Media piszą o sensacji. "Opadł bajkowy pył"

Iga Świątek (1. WTA) sensacyjnie odpadła w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Toronto. Liderka światowych list po zaciętym meczu przegrała 6:4, 3:6, 7:5 z Brazylijką Beatriz Haddad Maią (24. WTA). Bój o ćwierćfinał trwał trzy godziny. "Jest to niespodzianka" - tak media komentują porażkę Polki.

Spotkanie Polki z Brazylijką od początku było bardzo zacięte. Obie tenisistki nie odpuszczały i grały na bardzo wysokim poziomie. Nieco lepiej na korcie wyglądała jednak Haddad Maia, która popełniała mniej błędów od Świątek. W decydujących fazach meczu to właśnie Brazylijka okazała się lepsza i sprawiając sensację, awansowała do kolejnej rundy. Dla liderki światowego rankingu była to kolejna porażka w przeciągu ostatnich trzech tygodni.

Zobacz wideo Skoczkowie narciarscy "w tenisowej piaskownicy". Kamil Stoch uspokaja Igę Świątek

Iga Świątek odpadła z turnieju WTA w Toronto. "Bajkowy pył w końcu przemija"

Dziennikarze portalu tennis.com zwracają uwagę na bardzo dobrą grę Haddad Mai w starciu z Igą Świątek, a także jej wcześniejsze sukcesy. Podkreślają, że choć jej wygrana nad Polką może być rozpatrywana w kategorii sensacji, to Brazylijka pokazuje się ostatnio z doskonałej strony w starciach z najlepszymi.

"Za każdym razem, gdy światowy numer 24 pokonuje numer 1 na świecie - i gracza, który wygrał 38 z ostatnich 40 meczów - jest to niespodzianka. Ale to nie był szok, ponieważ Haddad Maia ma warunki i moc, aby ścigać się z każdym i pracowała nad takim wynikiem. Zdobyła tytuły na trawie przed Wimbledonem i zanotowała zwycięstwa nad takimi zawodniczkami jak Maria Sakkari, Simona Halep i Petra Kvitova"

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

"Czy czarująca passa Polki w 2022 roku dobiegła końca? Przez pięć miesięcy była pokryta tym bajkowym pyłem zwanym pewnością siebie. Nikt nie mógł jej dotknąć, a ona wygrywała w każdej możliwej okazji. Ale bajkowy pył w końcu przemija i nikt nie pozostaje absolutnie pewny siebie na zawsze" - czytamy na portalu.

O sensacji pisze także portal news9live.com. "Światowy numer jeden w zasadzce Brazylijki Haddad Mai" - tak brzmi tytuł relacji z meczu Świątek - Haddad Maia. "Świątek, której sześć tytułów w tym sezonie obejmuje French Open, straciła szansę na 50. zwycięstwo w tym roku. Jej seria 23 zwycięstw z rzędu na poziomie Masters 1000 została przerwana w trudnych warunkach gry" - zaznaczają autorzy.

"Światowa nr 1 Iga Świątek z Polski została oszołomiona grą Brazylijki Beatriz Haddad Mai i przegrała 6:4, 3:6, 7:5. Nierozstawiona Haddad Maia już w środę zdenerwowała rozstawioną z numerem 13. Leylah Fernandez" - czytamy z kolei na portalu cbc.ca.

Media zwracają uwagę na wagę wyczynu Haddad Mai, która jest pierwszą Brazylijką od 1984 roku, która pokonała liderkę rankingu WTA. "Beatriz Haddad-Maia nadal łamie schematy brazylijskiego sportu. W środę, podczas WTA 1000 w Toronto, zanotowała najważniejsze zwycięstwo w zawodowej karierze, wygrywając 6:4, 3:6, 7:5 z Igą Świątek w fazie pucharowej, stając się tym samym pierwszą reprezentantką swojego kraju zdolną do dotarcia do ćwierćfinału turnieju tej kategorii" - czytamy na portalu matchtenis.com. "To zwycięstwo posłużyło również do zakończenia 38-letniej suszy bez pokonania przez Brazylijkę nr 1 w rankingu kobiet" - dodają autorzy.

"Haddad eliminuje numer 1 na świecie i jedzie do ćwierćfinału w Kanadzie" - pisze brazylijski portal Globo.com. "Haddad Maia, 24. w rankingu WTA, wyszła na kort znając trudność zmierzenia się ze światowym nr 1. Iga szukał swojego 50. zwycięstwa w sezonie" - dodają autorzy.

"W czwartek Brazylijka Bia Haddad dała kolejny dowód na to, że przeżywa wyjątkowy moment w swojej karierze, pokonując Polkę Igę Świątek, obecną numer 1 na świecie" - tak wygraną Brazylijki komentują dziennikarze portalu bol.uol.com.br.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.