Kosmiczny gem w meczu Świątek - Maia. 23 minuty walki

Iga Świątek (1. WTA) pożegnała się z turniejem WTA 1000 Toronto po przegranej 4:6, 6:3, 5:7 z Brazylijką Beatriz Haddad Maią (24. WTA). Mecz był niezwykle wyrównany, a widać to było szczególnie w drugim secie. Tenisistki zaczęły od gema, który trwał ponad 20 minut.

Dokładnie 23 minuty trwał pierwszy gem drugiego seta meczu Polki z Brazylijką. W tym czasie Świątek obroniła aż pięć break pointów i ostatecznie to jej udało się zdobyć prowadzenie. Ale ta część meczu była niezwykle wycieńczająca. Obie tenisistki szły punkt za punkt. Gdy tylko któraś wyszła na prowadzenie, druga za chwile doprowadzała do wyrównania. Beatriz Haddad Maia podobnie jak Iga Świątek popisała się ogromną determinacją.

Zobacz wideo Skoczkowie narciarscy "w tenisowej piaskownicy". Kamil Stoch uspokaja Igę Świątek

Świątek robiła, co mogła. Ale na Brazylijkę nie starczyło. Wycieńczający gem

Podkreślmy, że wspomniane 23 minuty to blisko połowa czasu, jaki Świątek i Maia potrzebowały do rozegrania całego pierwszego seta. Ten trwał w sumie 48 minut. Wygrała go Brazylijka, która w tym meczu jeszcze kilkukrotnie zaskoczyła najlepszą rakietę świata.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Drugi set należał jednak do Świątek. Nie oglądaliśmy może w nim dominacji, ale dzięki niemu Polka wróciła do walki o ćwierćfinał WTA 1000 Toronto. Momentem kluczowym był szósty gem, którego Maia przegrała po swoim podaniu. Świątek wygrała później trzy kolejne gemy z rzędu i ostatecznie zwyciężyła w całej partii 6:3. 

Polka już na otwarcie trzeciego seta przełamała rywalkę, jednak ta od razu odwdzięczyła się tym samym. Obie zawodniczki popełniły jeszcze kilka błędów. Na korcie było słychać okrzyki Świątek po nieudanych zagraniach. Raz Polka nawet padła na kort i chwyciła się za nogę, ale pokonała skurcz i grała dalej. W końcówce seta 21-latka obroniła trzy piłki meczowe, ale w końcu Maia postawiła na swoim. Wygrała tę partię 7:5. 

Iga Świątek będzie miała trochę czasu do przemyśleń po turnieju w Toronto. Polka czeka teraz na wielkoszlemowy US Open. Turniej odbędzie się w dniach 29 sierpnia - 11 września. 

Więcej o: