• Link został skopiowany

Hajto wybuchł: Już nigdy nie ma prawa pracować w reprezentacji Polski

- Gra z orzełkiem ma być dla tych chłopaków marzeniem, a nie codziennością - powiedział Tomasz Hajto o nowych piłkarzach w reprezentacji Polski. To samo dotyczy trenerów, a w szczególności jednego, który podpadł byłemu piłkarzowi. - Marcin Brosz nigdy nie ma prawa już pracować w związku - podkreślił. Wszystko przez możliwe odejście do Śląska Wrocław.
Tomasz Hajto (z lewej) i Marcin Brosz (z prawej)
AG

Marcin Brosz objął reprezentację Polski w styczniu tego roku. I wszystko wskazuje na to, że nie zagrzeje w niej miejsca na długo. O dziwo, nie chodzi o decyzję władz PZPN, które mogłyby rozwiązać kontrakt ze szkoleniowcem. Według "Gazety Wrocławskiej" trener przyjął ofertę prowadzenia Śląska Wrocław i przejmie zespół po 7 czerwca. Wtedy kończy się bowiem turniej towarzyski w Słowenii. 

Zobacz wideo "Zawieszam rękawice (ale tylko na chwilę) na kołku. Nie będzie przeskakiwania z MMA do boksu"

Marcin Brosz był kandydatem numer jeden Śląska Wrocław na przejęcie zespołu w następnym sezonie ekstraklasy. Jego nazwisko padało w mediach zaraz po tym, jak władze klubu zwolniły wcześniejszego trenera Pawła Tworka. Ten rozpoczął pracę w Śląsku Wrocław 9 marca tego roku, zastępując zwolnionego Jacka Magierę. Postawiony cel zrealizował, ale jak widać, Śląsk nie rozważał kontynuowania współpracy. 

Brosz nie powinien pracować w PZPN? Hajto wygłasza zdecydowane stanowisko w tej sprawie

Sytuacja z Marcinem Broszem zdenerwowała Tomasza Hajtę, którego zdaniem praca przy reprezentacji Polski powinna być zaszczytem. - Wziął kadrę, pokazał się i ucieka do Śląska Wrocław - powiedział były piłkarz w "Przeglądzie Sportowym". Dziennikarz odpowiedział, że w klubie Brosz może zarobić znacznie więcej niż w kadrze U-19. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

- Ale jeśli ma takie podejście to niech nie bierze kadry. Przecież nie może być tak, że ktoś sobie wykorzystuje nasze symbole narodowe, żeby dostać lepszą pracę. Moim zdaniem Brosz nigdy nie ma prawa już pracować dla związku, dla żadnej kadry. A PZPN poleciłbym, żeby wpisywały umowne kary za zerwanie kontraktu z młodzieżówką, nawet do miliona złotych - odpowiedział natychmiast Tomasz Hajto

Zdaniem Hajto takie podejście powinni mieć nie tylko trenerzy, ale też zawodnicy. - Powinno się wprowadzać zawodników, którzy są na to gotowi. Bo inaczej będziemy mieli wysyp kolejnych piłkarzy z dwoma, trzema występami. Gra z orzełkiem ma być dla tych chłopaków marzeniem, a nie codziennością, czymś jak zjedzenie śniadania. Oni mają do tego dążyć, ciężko na to pracować. I tak już kilka osób potraktowało biało-czerwone barwy niepoważnie - skwitował.  

Tomasz Hajto w kadrze zadebiutował w 1996 roku. Rozegrał w niej 62 mecze i strzelił dwa gole. W trakcie kariery występował m.in. w Górniku Zabrze, Schalke 04 czy ŁKS-ie Łódź. 

Więcej o: