Gwatemala to 118. drużyna rankingu FIFA, która na 32 mecze z Meksykiem przegrywała do tej pory aż 21 razy. Tym razem odniosła swój dziewiąty remis. Trener Meksyku Gerardo Martino chciał w tym spotkaniu jednak sprawdzić graczy grających przede wszystkim w Ameryce. Gwiazdy Meksyku z Europy jak choćby Nestor Araujo (Celta Vigo), Hirving Lozano (Napoli), Jesus Corona (FC Porto) czy Raul Jimenez (Wolverhampton) w ogóle na kwietniowe zgrupowanie nie przyjechały. Ci gracze będą dostępni na kolejne zgrupowanie kadry w końcówce maja. Drugi garnitur Meksyku w starciu z Gwatemalą dominował, ale z wymian piłek i setek podań nic nie wynikało. Meksyk w polu karnym rywali raził bezradnością i nie wykorzystał żadnej z 19 okazji, które sobie stworzył. Nie były to jakieś wyborne sytuacje. Dość powiedzieć że 9. drużyna rankingu FIFA oddała tylko 2 celne strzały na bramkę Gwatemali.
Przegląd kadr i prezent dla Meksykanów w USA
To było zgrupowanie, na którym pierwszy raz z meksykańską kadrą mogło zapoznać się czterech nowych piłkarzy, a dla niektórych rzadziej powoływanych lub młodszych graczy była to szansa pokazać się selekcjonerowi w dłuższym wymiarze czasowym. Cały mecz rozegrał choćby Santiago Gimenez, 21-letni napastnik Cruz Azul, który błysnął już w meczach kadry na jesieni. Strzelił wtedy gola w towarzyskim meczu z Chile. Teraz jednak był mniej widoczny, jakby dostrajając się do poziomu rywala, który skupiał się głównie na przerywaniu akcji Meksyku, a sam mocniej zagroził mu właściwie tylko jedną akcją.
Oprócz przeglądu zaplecza kadry mecz rozgrywany w Orlando był także ukłonem dla Meksykanów mieszkających w USA, bo tych na Camping World Stadium pojawiło się około 40 tysięcy. Zresztą pod koniec spotkania dwóch stęsknionych za swą kadrą kibiców pojawiło się na murawie, by zrobić sobie zdjęcie z bramkarzem reprezentacji Carlosem Acevedo. Rywalizacja musiała zostać przerwana.
Na trybunach stadionu w Orlando zasiadł też selekcjoner polskiej kadry Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec w Ameryce jest od Świąt Wielkiejnocy, obserwuje i spotyka się z polskimi piłkarzami grającymi w MLS. Rozgrywany w USA mecz sparingowy Meksyku był dobrą okazją do poczynienia pierwszych notatek o mundialowym rywalu. Z powodu charakteru spotkania musiały być to raczej notatki ogólne.
Meksyk bez trenera
Co ciekawe, choć mecz na żywo obserwował m.in. selekcjoner kadry Polski, to nie mógł go obejrzeć... selekcjoner Meksyku. Gerardo Martino przeszedł ostatnio operację oka z powodu odwarstwienia siatkówki i lekarz zakazał mu podróży samolotem. Według opinii specjalistów pojawiających się w meksykańskich mediach Martino może mieć problem, by dojść do pełni sił nawet na kolejne zgrupowanie. W każdym razie z reprezentacją do Orlanado poleciał drugi trener El Tri (Jorge Theiler), a Martino przekazywał swoje uwagi z domu.
Kolejnym paradoksem tego spotkania było, to, że piłkarze Gwatemali udając się na mecz, musieli spać na lotnisku. Z powodu złej pogody nie mógł wystartować ich samolot, więc zawodnicy czekali na poprawę sytuacji, śpiąc na lotniskowych ławkach i podłodze. Do Orlando dotarli dzień później niż planowali, ale na mecz spokojnie zdążyli.
Meksyk do listopadowego mundialu zagra jeszcze cztery towarzyskie spotkania (z Nigerią, Urugwajem, Ekwadorem, Paragwajem) a w połowie czerwca wystąpi również w Lidze Narodów Concacaf (rywale to Surinam i Jamajka). Na MŚ w grupie C Meksyk oprócz Polski zmierzy się z Argentyną i Arabią Saudyjską.