• Link został skopiowany

Gol i asysta reprezentanta Polski. Dał sygnał Michniewiczowi [WIDEO]

Konrad Michalak jednym z bohaterów meczu Konyaspor - Gaziantep. Drużyna polskiego piłkarza wygrała to starcie 4:1, a on sam strzelił gola i zaliczył asystę.
Konrad Michalak
https://twitter.com/canligoltv24/status

Strzelający bramkę w meczu ligowym reprezentant Polski to zawsze dobra wiadomość dla selekcjonera kadrowego. Dlatego właśnie świetny mecz Konrada Michalaka może cieszyć. Skrzydłowy grał w barwach swojego klubu Konyasporu w niedzielnym meczu ligowym przeciwko Gaziantep, którzy byli gospodarzami spotkania.

Zobacz wideo Arabia Saudyjska w teorii najłatwiejszym rywalem Polaków. Ale wcale nie będzie łatwym

Piękny gol reprezentanta Polski. Dał sygnał Michniewiczowi

Klub polskiego piłkarza nieco ponad półgodziny czekał na swoją pierwszą bramkę. Wszystko zaczęło się w 32. minucie, gdy do bramki trafił Endri Cekici. Na tym się nie skończyło, bo dokładnie 10 minut później pierwszy raz błysnął Michalak, kiedy asystował przy trafieniu Ahmeda Hassana. I tak z wynikiem 2:0 Konyaspor schodził do szatni. Gospodarze prócz świadomości straconych goli musieli udać się na przerwę z myślą, że trudno będzie odrabiać straty w dziesiątkę To po tym, jak czerwoną kartkę otrzymał Dogan Erdogan.

Po zmianie było widać przewagę liczebną i jakościową ekipy przyjezdnej. Już w 56. minucie zrobiło się 3:0, kiedy do siatki rywali trafił Amir Hadziahmetović. Honorowego gola piłkarze Gaziantepu zdobyli pod koniec spotkania, a strzelcem był Muhammet Demir. Radości wielkiej jednak nie było, zwłaszcza że w 90. minucie znów świetnie pokazał się Konrad Michalak. Tym razem 24-latek sam zaliczył gola, ustalają tym samym wynik meczu na 4:1.

Polak otrzymał od zespołowego kolegi świetne podanie do tyłu, nie był kryty przez żadnego z rywali i mocno uderzył, trafiając do bramki. Dzięki temu zaliczył swojego drugiego gola w tym sezonie tureckiej ligi. Dotąd zagrał w trzydziestu spotkaniach, w których na koncie zapisał też dwie asysty. 

Przypomnijmy, że skrzydłowy Konyasporu w marcu otrzymał powołanie na zgrupowanie reprezentacji Polski. Czesław Michniewicz nie zdecydował się jednak powołać go ani na spotkanie towarzyskie ze Szkocją, ani na barażowe ze Szwecją. Teraz daje jednak sygnał, że warto zwrócić na niego uwagę. 

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej