Kameruńska Federacja Piłkarska od dłuższego czasu jest w bardzo trudnej sytuacji. Cały czas zmaga się z wieloma konfliktami wewnętrznymi, złym zarządzaniem czy też zarzutami korupcji.
Od 2018 szefem Fecafoot jest Seidou Mbombo Njoya, który jest jednak podważany przez sporą część kameruńskiego środowiska piłkarskiego. W połowie styczna jego wybór został unieważniony przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie, ale FIFA pozwoliła mu na sprawowanie urzędu do czasu zorganizowania nowych wyborów.
Te odbyły się natomiast w sobotę 11 grudnia. Zgłosiło się w sumie siedmiu kandydatów, ale od samego początku było wiadomo, że walka o przywództwo w kameruńskiej federacji stoczy się pomiędzy obecnym szefem a legendą afrykańskiej piłki Samuelem Eto'o. Były piłkarz między innymi FC Barcelony czy Interu Mediolan zapowiedział start już kilka miesięcy temu i od tamtej pory walczył o poparcie wśród działaczy.
Walka Samuela Eto'o o poparcie okazała się wyjątkowo skuteczna, ponieważ były piłkarz wygrał wybory z dość sporą przewagą nad swoim głównym kandydatem. 40-latek wygrał z Njoyą w stosunku 43:31 głosów i już niedługo obejmie stanowisko.
Samuel Eto'o w trakcie swojej kariery grał w wielu klubach w Hiszpanii, Anglii, czy Turcji. Najdłużej, bo ponad pięć lat spędził w FC Barcelonie, z którą dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów i trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Hiszpanii. Czterokrotnie zostawał także wybierany Piłkarzem Roku Afryki. Karierę zakończył w 2019 roku po krótkim okresie spędzonym w Katarze.
Komentarze (0)
Samuel Eto'o ma nową pracę. Bardzo prestiżową
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!