Wojciech Szczęsny był jednym z bohaterów mistrzowskiej FC Barcelony. W niedzielnym spotkaniu z Villarrealem (2:3) nie zagrał, ale później odebrał medal i wraz z kolegami fetował zdobycie tytułu. A u jego boku byli najbliżsi.
Na płycie Estadi Olimpic Lluís Companys pojawiła się żona bramkarza Marina Łuczenko-Szczęsna oraz ich sześcioletni syn Liam. Ten pokazał się w klubowej koszulce z nazwiskiem Szczęsny oraz numerem 25, z którym gra jego ojciec. A obaj znaleźli się w centrum zainteresowania.
Młodszy ze Szczęsnych popisywał się umiejętnościami piłkarskimi. W pewnym momencie zaczął podbijać piłkę, jak się okazało po to, aby zaprezentować bardzo efektowe zagranie. Tyle że na drodze stanął mu tata.
"Mały syn Szczęsnego z niesamowitym strzałem przewrotką, ale jego ojciec najwyraźniej nie ma w planach straty gola nawet podczas celebracji. Niegrzeczne" - czytamy na profilu Barca Times w serwisie X. A na załączonym zagraniu widać, jak po strzale Liama 35-latek wybija piętą lecącą do bramki piłkę.
Zobacz też: Sensacyjny transfer zastępcy Lewandowskiego? Może zagrać z Polakiem
Jak widać, golkiper ani na moment nie traci koncentracji, nawet jeśli mecz spędza na ławce rezerwowych. Niewykluczone, że Wojciech Szczęsny dostanie szansę od Hansiego Flicka w ostatnim spotkaniu w sezonie, z Athletikiem Bilbao (niedziela 25 maja). Dotychczas Polak zaliczył 30 występów i zachował 14 czystych kont w barwach FC Barcelony.