• Link został skopiowany

Frankowski przyćmił nawet Leo Messiego. "Piekielne odkrycie. Będą śpiewać o nim piosenki"

Kacper Sosnowski
- Powiedzmy szczerze, to był dla nas piłkarz anonimowy - mówią o Przemysławie Frankowskim w Lens. Szybko jednak zrozumieli, że trafiła im się perełka. - O "piekielnym odkryciu Lens" kibice już niedługo będą śpiewać piosenki - przekonuje w rozmowie ze Sport.pl lokalny dziennikarz.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Osiem meczów, trzy asysty i dwa gole - pierwszy strzelony wygranym derbowym starciu z Lille, drugi wbity w prestiżowym starciu na Stade Velodrome. Po tym golu brawo biły Frankowskiemu nawet władze Marsylii. Mogą żałować, bo - jak się dowiedzieliśmy - przed sezonem chciały go u siebie. Lens było jednak szybsze. I już spija śmietankę.

Zobacz wideo Przemysław Frankowski odpowiada, jak mu się gra z Robertem Lewandowskim

"Polska krew znowu płynie w żyłach RC Lens"

Frankowski do Ligue 1 wszedł wraz z drzwiami, zaliczył dużo lepszy start niż nawet Leo Messi. "L’Equipe" po ostatnim weekendzie znów wybrał Polaka do jedenastki kolejki. To zaskakujące o tyle, że dla Polaków to dość hermetyczna liga. Reprezentantowi Polski jest jednak ciut łatwiej - Lens to miasto, które - jak słyszymy - ma kibiców o biało-czerwonych sercach.

- Myślę, że fani Lens szybko zaczną śpiewać o Frankowskim piosenki. Jeśli doceniają jakiegoś piłkarza, to wymyślają o nim przyśpiewki, by go wesprzeć i zmotywować - mówi Sport.pl Phillipe Leclerq, dziennikarz sportowy największej na północy Francji gazety "La Voix du Nord". I dodaje, że "polskość" Lens niezwykle Frankowskiemu pomoże.

Sprawa transferu potoczyła się bardzo szybko. Kiedy Polak porozumiał się z Lens, wsiadł w samolot, a po dziewięciu godzinach w powietrzu podpisał kontrakt. Po dwóch treningach już wyszedł na boisko w meczu z Rennes.

- Na pewno pomogło to, że Przemek był w środku sezonu MLS, jest znakomicie przygotowany. Trener Lens Franck Haise przed przylotem Frankowskiego odbył z nim długą rozmowę, wyjaśnił czego oczekuje. Dodał, że od razu chce na niego postawić - mówi nam agent piłkarza Mariusz Mowlik.

Frankowski przywitał się z publicznością asystami i golami. To dlatego w kibicach odżyły wspomnienia. W latach 50. w pierwszym składzie Lens grało 10 piłkarzy polskiego pochodzenia. Ile przewinęło się tu takich zawodników w całej historii klubu, nawet nie ma co liczyć. Legendami klubu zostali: Eric Sikora (najwięcej meczów w historii Lens), Stefan Dembicki (16 bramek w jednym meczu), Maryan Wisniewski (najlepszy strzelec klubu). Polaków w Lens było natomiast kilkunastu, bo oprócz wspomnianego Marxa grali tu m.in. Eugeniusz Faber, Ryszard Grzegorczyk, Roman Ogaza, Henryk Maculewicz, a kilkanaście lat temu Jacek Bąk.

Leclerq po kapitalnym początku sezonu Frankowskiego napisał tekst "Polska krew znowu płynie w żyłach RC Lens" i przypomniał dawnych klubowych bohaterów z polskimi korzeniami. Francja ma bowiem jedną z najliczniejszych w Europie polskich społeczności. W tym państwie mieszka nawet milion osób pochodzenia polskiego, z czego większość na północy w regionie Nord-Pas-de-Calais (Lens, Lille, Valenciennes).

- Ludzie są tu bardzo przywiązani do Polski, ogromna część mieszkańców miasta, czy regionu ma polskie korzenie. Szczególnie jeśli mówimy o osobach w średnim wieku. Kiedy chodziłem do liceum, w klasie było dwoje Francuzów: ja i moja siostra. Reszta była z Polski bądź z niej pochodziła. Moi sąsiedzi też pochodzą z Polski, rozmawiam z nimi po francusku, choć jak się kłócą, to zawsze przechodzą na polski - śmieje się.

Lekcje francuskiego

Ekspresowy debiut Frankowskiego przypomina zresztą ten z lat 70., kiedy do Lens trafił Joachim Marx. Po nieprzespanej nocy z podparyskiego Le Bourget odebrał Marxa dyrektor sportowy klubu Raymond Pruvost. Z napastnikiem spotkał się też trener Arnold Sowinski. - Nie jesteś kontuzjowany? Masz buty? Dobrze, bo zagrasz jutro przeciwko Olympique Lyon - przywitał Polaka. A ten nazajutrz wbił Lyonowi trzy gole.

Leclerq nie ma wątpliwości, że Frankowskiemu w Lens będzie jak w domu. Bez problemu zrobi tu zakupy w polskim sklepie, a na ulicy często będzie słyszał ojczysty język. Chociaż Polak na razie miasta za wiele nie pozwiedzał. Mieszka w Arras, oddalonym od Lens 20 km. Bliżej ma do klubowego ośrodka treningowego - mieści się on w Avion, na obrzeżach Lens.

- Przemek jest rodzinną osobą, ceni sobie spokój. I chce się skoncentrować na grze w piłkę - mówi Sport.pl Mowlik. I dodaje, że Frankowski od razu zaczął uczyć się języka. - Chodzi na lekcje, chce się komunikować najszybciej jak się da. Podchodzi do tego poważnie - zaznacza Mowlik. Na razie z kolegami z zespołu  sztabem szkoleniowym dogaduje się po angielsku i zbiera pochwały.

- Bramkarz Jean-Luis Leca przekazał mi niedawno, że widzi, że Frankowski czyni sporo wysiłku, by zrozumieć i nauczyć się wszystkich zwrotów potrzebnych na boisku - dodaje Leclerq.

"Słucha, dyskutuje, zadaje pytania. Jest wielowymiarowy"

Dziennikarz twierdzi też, że w klubie chwalą Polaka. - Franck Haise mówił mi, że bardzo ceni inteligencję Frankowskiego. To, że jest tak otwarty, że słucha, dyskutuje, zadaje pytania sztabowi, ale też zawodnikom. Dodatkowo w klubie cenią też jego technikę i to, że jest piłkarzem wielowymiarowym. Pokazał, że może grać na lewej i prawej stronie, być wahadłowym, radzi sobie też w środku. Szybko rozumie i wykonuje powierzone mu zadania - mówi nam Leclerq. - Mnie się podoba, że dobrze czyta grę i dużo widzi. Dzięki temu popisuje się świetnymi podaniami, rzadko źle zagrywa - dodaje nasz rozmówca.

- Jego wszechstronność sprawia, że w tym sezonie będzie dla nas ważnym graczem - opisuje w rozmowie z klubowymi mediami dyrektor sportowy Florent Ghisolfi. Lewoskrzydłowy, prawoskrzydłowy, napastnik w systemie 3-5-2 czy 3-4-3 - on ma jakość na kilka pozycji i potwierdzał to, zanim do nas trafił.

- Do nowych boiskowych sytuacji zaadaptował się w Stanach – uważa Mowlik. – Jak wyjeżdżał z Polski, to wszyscy mówili, że jest jednowymiarowy, że szybko biega wzdłuż linii i to wszystko. Można się śmiać z MLS, ale boiskowej inteligencji i swobody na różnych pozycjach nauczył się właśnie tam. Trener Haise ma wybór w ustawianiu go na boisku i chwali, że w każdym meczu nie schodzi poniżej poziomu i wytrzymuje intensywność Ligue 1 - dodaje menadżer.

W czterech ostatnich meczach Polak zagrał po 90 minut i był kluczową postacią zespołu, przyczyniając się do zdobycia dziewięciu punktów. Lens gra widowiskowo, od początku meczu wysoko atakuje rywali, jest w czołówce strzelanych goli i - co najważniejsze - jest wiceliderem tabeli. To we Francji spore zaskoczenie.

"Franckie" najlepszym transferem lata

- Powiedzmy sobie szczerze, to był dla nas piłkarz anonimowy – przyznaje Leclerq. - Sami zastanawialiśmy się nad tym transferem, szczególnie że przychodził z Ameryki. MLS ma opinię ligi, gdzie można fajnie zarobić, zakończyć karierę, a nie podbijać świat, a on tam poszedł w dość młodym wieku. Sztab trenerski miał jednak nosa – dodaje.

"Franckie", jak mówią o nim miejscowi, został wybrany przez kibiców najlepszym transferem lata. W ankiecie przeprowadzanej na klubowej stronie zebrał ponad połowę głosów. Klub chwalił się, że pozyskanie reprezentanta Polski, "jednego z zawodników mocnej europejskiej kadry", jest wyrazem dużych ambicji i rozwijania klubu. W poprzednim sezonie RC Lens znalazło się tuż za miejscem dającym prawo gry o europejskie puchary (7. lokata w tabeli). Po tak dobrym początku sezonu trudno nie oczekiwać od drużyny czegoś więcej.

Więcej o:

Komentarze (58)

Frankowski przyćmił nawet Leo Messiego. "Piekielne odkrycie. Będą śpiewać o nim piosenki"

staq
4 lata temu
Nowy Franek - łowca bramek !
starsza10
4 lata temu
Dziennikarz Sosnowski uznał, że debiutujący piłkarz "przyćmił Messiego". Umiaru, panie dziennikarzu, i precyzji. A jak pan się przy okazji nauczy pisać po polsku, nie zaszkodzi, a może pomóc, bo koledzy zdaje się nie umieją jeszcze bardziej.
prawactwo
4 lata temu
Bo jestesmy potengOM pilkarskOM.
srafalsremkiewicz
4 lata temu
Piłka nożna to sport dla debili.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).