Węgierski związek piłkarski wydał oświadczenie dotyczące gestu wspierającego ruch "Black Lives Matter". Zgodnie z nim, reprezentanci tego kraju nie będą klękali przed rozpoczęciem meczów na nadchodzących mistrzostwach Europy.
We wtorek reprezentacja Węgier rozegrała ostatni mecz towarzyski w ramach przygotowań do Euro 2020. Zespół prowadzony przez Marco Rossiego zaledwie bezbramkowo zremisował z Irlandią, choć na przestrzeni całego spotkania był zdecydowanie lepszą ekipą.
Zawodnicy z Irlandii tuż przed pierwszym gwizdkiem postanowili klęknąć. Gospodarze w tym czasie stali, wskazując na napis "UEFA Respect" umieszczony na koszulkach. Takie samo zachowanie zaprezentował prowadzący ten mecz polski sędzia Daniel Stefański. Co więcej, kibice wygwizdali Irlandczyków za ich gest.
Głos w tej sprawie zabrał premier kraju Viktor Orban. - Na stadionach nie ma miejsca na klęczenie. Węgrzy klęczą tylko w trzech sytuacjach: przed Bogiem, ojczyzną i prosząc o rękę ukochanej. Ten gest jest wymyślony przez kraje, które brały udział w niewolnictwie, my nigdy w tym nie uczestniczyliśmy. Poza tym nie prowokuje się gospodarza, kiedy jest się w gościach - powiedział.
Reprezentacja Węgier podczas Euro 2020 będzie rywalizować w grupie śmierci - z Portugalią, Francją i Niemcami. Pierwszy mecz rozegrała 15 czerwca na Puskas Arena w Budapeszcie przeciwko obrońcom tytułu z 2016 roku.