Nieoficjalnie wiadomo, że Arsenal złożył już Barcelonie ofertę wykupienia piłkarza za 300 tysięcy funtów. Hiszpański klub nie może mu zaoferować kontraktu, gdyż przepisy Primera Division mówią jasno - profesjonalne umowy mogą podpisywać zawodnicy, którzy ukończyli już siedemnaście lat.
Toral Harper, który jest pomocnikiem, ma matkę Angielkę i pomysł przeprowadzki do Londynu może mu przypaść do gustu. Jego agentem jest jednak Per Guardiola - brat trenera "Dumy Katalonii". Podobno kwestia jego przyszłości wywołała już konfrontację między prezydentem Sandro Rosellem, a dyrektorem wykonawczym Arsenalu Ivanem Gazidisem.
Rosell za wszelką cenę chcę uniknąć sytuacji z 2003 roku, gdy był wiceprezydentem klubu. Wówczas to w bardzo podobnych okolicznościach stracił Fabregasa, którego Arsenal sprowadził za 700 tysięcy funtów. Teraz Katalończyk jest zdeterminowany by zatrzymać na Camp Nou bramkostrzelnego wychowanka piłkarskiej "La Masii", który stylem gry przypomina ponoć Franka Lamparda.
"Nasze gwiazdy nie są na sprzedaż" - deklaruje trener Arsenalu ?
