Robert Kubica będzie jeździł samochodem Ferrari 499P z numerem 83. Znalazł się w tercecie z Chińczykiem Yifeyem Ye, którego zdążył dobrze poznać w klasie LMP2, a także z Robertem Szwarcmanem - Rosjaninem ścigającym się z izraelską licencją. Był w akademii Ferrari, pełni rolę kierowcy testowego włoskiego zespołu w Formule 1.
W tym sezonie World Endurance Championship (WEC) Kubica będzie kierowcą prywatnego zespołu Ferrari - AF Corse. Włosi znaleźli sposób na dodanie trzeciego samochodu ze swojej stajni do stawki, która znacznie się rozrosła. W praktyce Polak będzie miał te same możliwości co kierowcy fabrycznego zespołu Ferrari.
Włosi postawili na wyjątkowe malowanie. Odeszli od czerwonej farby, która jest jej znakiem rozpoznawczym. Hypercar Kubicy będzie żółty i trzeba przyznać, że prezentuje się okazale. W oczy rzucają się czerwone wstawki z logiem Orlenu. Koncern paliwowy wciąż jest sponsorem Kubicy w motorsporcie.
Żółtym samochodem Ferrari zachwycają się w sieci. Włosi zaskoczyli malowaniem. "Włoski hypercar jest najpiękniejszy w całej stawce WEC" - zachwycał się Łukasz Kuczera z WP SportoweFakty.
"Czyli da się zrobić żółte Ferrari!"- stwierdził Bartosz Budnik z Viaplay, nawiązując do próśb fanów Ferrari w F1 o specjalne, żółte malowanie na wyścig o Grand Prix Włoch.
"Fantastyczne malowanie" - docenił krótko Marcin Jaz ze Sport.pl.
Sezon WEC wystartuje 2 marca od wyścigu Qatar 1812 km na torze w Lusajl. W zeszłym sezonie fabryczny zespół Ferrari wywalczył wicemistrzostwo.
W tym roku na starcie stanie aż 19 załóg w klasie Hypercar. Oprócz Ferrari na starcie zobaczymy auta takich marek jak Porsche, Alpine, BMW, Lamborghini, Cadillac, Peugeot, Toyota (obrońcy tytułu mistrzowskiego) i Isotta Fraschini.