- Przez pandemię sport musiał zejść na drugi plan, a teraz wraca i to bardzo dobrze. Jesteśmy przygotowani. W ciągu ostatnich dwóch lat państwo polskie przeznaczyło na przygotowania do igrzysk prawie pół miliarda złotych - mówi wicepremier Piotr Gliński, minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. - Nasza reprezentacja jest liczna i mocna. Mamy nadzieję na sukcesy - dodaje szef polskiej misji olimpijskiej na igrzyska w Tokio Marcin Nowak.
Kadra Polski rzeczywiście nie jest mała, choć mniejsza niż na poprzednie igrzyska. W 2016 roku w Rio de Janeiro reprezentowało nas 245 sportowców. Rekordowo dużą, licząca 263 osoby, kadrę mieliśmy w 2008 roku w Pekinie. Kadra na Tokio jest podobnie duża jak była kadra na igrzyska Londyn 2012 (wówczas liczyła 218 sportowców) i większa od najmniejszej, 202-osobowej kadry Polski na igrzyska w XXI wieku. Tę najmniejszą wysłaliśmy w 2004 roku do Aten.
W Tokio będziemy mieli 103 polskie sportsmenki i 112 sportowców w 28 dyscyplinach. A cała kadra liczona z trenerami, lekarzami, fizjoterapeutami i działaczami, liczy teraz 428 osób.
Komentarze (15)
Polska wysyła do Tokio najmniejszą kadrę od 17 lat. Gliński: Prawie pół miliarda złotych
riczard tysz jadzie?
Przeciez 11 medali zdobytych w 2016/12/08 czy 10 medali w 2004 to kompromitacja. Ja pamietam akurat jak za 'komuny' Polacy byli w rankingu medalowym w pierwszej 10-ce (6 pozycja w 1976 np, 26 medali zdobytych) Igrzysk.
Ale wowczas na religie to dzieci w Polsce biegaly jesli chcialy (bo rodzice kazali). Teraz ... musza.... A kolejne rzady zamiast propagowac zdrowie/sport to sponsoruja niejakich Jankowskich/Rydzykow/ Jedraszewskich. Zgroza.....
Dlaczego czerwonych lobuzow zastapila od 'odzyskania niepodleglosci' czarna mafia pedofilow i zboczencow (w wiekszosci)?