Obecny sezon jest w wykonaniu Los Angeles Lakers co najwyżej przeciętny. Choć "Jeziorowcy" wciąż dysponują silnym składem, zbudowanym wokół LeBrona Jamesa i Anthony'ego Davisa, ich udział w fazie play-off cały czas stoi pod znakiem zapytania. Takie mecze, jak niedzielny z Dallas Mavericks mogą jednak spowodować, że zespół prowadzony przez Darvina Hama w końcu się przebudzi.
W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu drużyna Lakers wybrała się do Dallas, by zagrać z zespołem Mavericks. Gospodarze spotkania, dzięki dobrej formie w ostatnich tygodniach, byli faworytami spotkania i od początku robili wszystko co w ich mocy, by przedmeczowe przewidywania się sprawdziły.
W połowie drugiej kwadry wydawało się już, że jest po meczu. Na siedem minut przed końcem drugiej odsłony spotkania, Luka Doncić i spółka prowadzili 48:21, kompletnie dominując na parkiecie, nie dając przyjezdnym dojść do głosu. Ku uciesze fanów Lakers sytuacja przed przerwą nieco się poprawiła, gdyż przewaga gospodarzy zmalała o połowę, lecz nadal była bardzo wysoka.
Wówczas na kluczową decyzję dla całego meczu zdecydował się trener Darvin Ham, który postanowił wykorzystać swojego mobilnego podkoszowego Anthony'ego Davisa. Gwiazdor ekipy z Los Angeles został bowiem przestawiony w obronie na obwód, by nie odpuszczać ani na krok Luki Doncicia.
To, jak się później okazało, przyniosło znakomite efekty. Na koniec trzeciej kwarty, przewaga gospodarzy wynosiła już zaledwie trzy oczka, co pozwoliło przyjezdnym ponownie myśleć o odniesieniu kluczowego dla walki o play-offy zwycięstwa.
W czwartej kwarcie LeBron James i spółka kontynuowali marsz po zwycięstwo, przez zdecydowaną większość czasu mając drobną przewagę nad zespołem prowadzonym przez Jasona Kidda. Ostatecznie "Jeziorowcy" zdołali wygrać mecz 111:108, dokonując praktycznie niemożliwego.
Według statystyków NBA - do tej pory w sezonie 2022/2023 wśród drużyn, które przegrywały w meczu 27 punktami i więcej, tylko koszykarzom Lakers udało się wrócić i odnieść zwycięstwo.
Dzięki triumfowi z ostatniej nocy Los Angeles Lakers przybliżyli się do awansu do fazy play-off. LeBron James i spółka mają obecnie bilans 29-32, który daje im jedenaste miejsce w konferencji zachodniej. Jednocześnie rekord zajmujących szóstą pozycję Dallas Mavericks to 32-30, co pokazuje, jak niezwykle wyrównana w sezonie 2022/2023 jest rywalizacja na zachodzie.
W kolejnym wyjazdowym meczu Lakers zmierzą się z Memphis Grizzlies. Drużyna Mavericks stanie z kolei przed zadaniem pokonania Indiana Pacers.