W minioną niedzielę zakończył się sezon w koszykarskiej Eurolidze. W finale Fenerbahce Stambuł pokonało AS Monaco 81:70. Zaledwie cztery dni później gruchnęły informacje, że od kolejnej edycji rozgrywki będą już wyglądały zupełnie inaczej.
Jak ujawnił portal basketnews.com, od sezonu 2025/26 skład Euroligi zostanie rozszerzony z 18 do 20 drużyn. Mimo to zobaczymy nie dwa, a trzy nowe kluby. Wszystko przez decyzję Alby Berlin, która postanowiła opuścić Euroligę i dołączyć do Ligi Mistrzów FIBA. Zamiast niej pojawią się za to Valencia Basket, Hapoel Tel Aviv i Dubai Basketball. Zmiany miały już zostać potwierdzone na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Euroligi.
Największą niespodziankę jest obecność ekipy z Dubaju. Do tej pory w rozgrywkach brały udział jedynie zespoły z krajów zrzeszonych w FIBA Europe (Europy oraz Izraela). Tym razem postanowiono zrobić wyjątek. Dubai Basketball ma dołączyć do Euroligi na podstawie pięcioletniej licencji. Należy odnotować, że do tej pory klub ten występował w lidze ABA wspólnie z drużynami z krajów byłej Jugosławii.
Według basketnews.com wejście zespołu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma otworzyć drzwi dla nowych sponsorów z Bliskiego Wschodu. Współpraca Euroligi z krajami z tamtego regionu to zresztą nie nowość. Tegoroczny turniej final four zorganizowano w hali Etihad Arena w Abu Zabi, a więc stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Pomimo rozszerzenia rozgrywek ich format ma pozostać bez zmian. Rywalizacja w rundzie zasadniczej toczyć się będzie na zasadzie: po dwa mecze każdy z każdym. Tym razem będzie jednak potrzeba nie 34, a 38 kolejek. Sześć najlepszych zespołów awansuje do ćwierćfinałów, a cztery kolejne do baraży. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w trakcie turnieju final four z udziałem czterech najlepszych. Basketnews.com prognozuje jednak, że w kolejnych latach może dojść do kolejnych rozszerzeń np. do 24 drużyn. Wówczas możliwe będzie wprowadzenie podziału na dwie konferencje po 12 drużyn każda.