Kolejny popis Jamesa Hardena. "Czuję, że to ja jestem MVP"

- Mówiąc szczerze, czuję, że to ja jestem MVP - powiedział James Harden po swoim kolejnym świetnym występie w tym sezonie. Jego Brooklyn Nets pokonali Detroit Pistons 113:111.

James Harden po raz kolejny w tym sezonie dał popis swoich niezwykłych umiejętności. W nocy z piątku na sobotę polskiego poprowadził swoje Brooklyn Nets do zwycięstwa nad Detroit Pistons 113:111. Amerykanin zdobył w tym meczu 44 punkty, 14 zbiórek oraz 8 asyst. 

Zobacz wideo "To nie czary, to Cezary!". Jaką karierę zrobili Polacy w NBA?

James Harden świadomy swojej świetnej gry. "Każdego wieczoru daję z siebie wszystko"

James Harden z sukcesami dba o wyniki Brooklyn Nets pod nieobecność kontuzjowanego Kevina Duranta i pauzującego z przyczyn osobistych Kyriego Irvinga. Idealnym dowodem na to jest, chociażby jego występ w meczu z Detroit Pistons. Amerykanin w 42. minuty trafił 14 na 30 oddanych rzutów z gry oraz 12 na 14 wolnych, a przy tym zaliczył tylko trzy straty. W sumie uzbierał, aż 44 punkty i jest to jeden z jego najlepszych wyników w tym sezonie. 

Harden po meczu został zapytany przez dziennikarza o tytuł MVP sezonu zasadniczego. Walka o ten tytuł w tym sezonie jest niezwykle emocjonująca i stoi na bardzo wysokim poziomie. Spory udział w tych emocjach mają niestety kontuzje, które prawdopodobnie wykluczyły już z wyścigu kilku mocnych kandydatów takich jak Joel Embiid, LeBron James, czy Kevin Durant. Dzięki temu na tę chwilę jednym z głównych faworytów do tego tytułu zdaje się być właśnie Harden. - Z pewnością należy mnie wymieniać w dyskusjach o tegorocznej nagrodzie MVP i mówiąc szczerze, czuję, że to ja jestem MVP. Nie chcę tutaj prowadzić jakiejś kampanii w swojej sprawie. Po prostu każdego wieczoru daję z siebie wszystko. - skomentował tę kwestię 31-letni zawodnik Nets

James Harden trafił do Brooklyn Nets w styczniu tego roku po transferze, który wymusił na władzach Houston Rockets. Od tamtej pory notuje świetne wyniki. Zdobywa średnio 25,4 punktu, 11,5 asysty i 8,7 zbiórek. To właśnie Amerykanin w dużej mierze jest odpowiedzialny za to, że Nets wygrali 17 z ostatnich 20 spotkań i plasują się na drugim miejscu konferencji wschodniej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.