• Link został skopiowany

Patrick Reed wygrał Masters. I ma w nosie, co się o nim myśli

Choć miał przeciw sobie nie tylko rywali, ale i publiczność na polu Augusta National, Patrick Reed wytrzymał wojnę nerwów i wygrał 82. turniej Masters, pierwsze wielkoszlemowe zawody golfowe w sezonie.
CURTIS COMPTON/AP

US Open i The Open mają o wiele dłuższe tradycje, ale to wokół Masters otoczka wydaje się najbardziej wyjątkowa. To jedyny z Wielkich Szlemów rozgrywany rok rocznie w tym samym miejscu. Dodatkowego prestiżu dodają legendarne już zielone marynarki, które obierają zwycięzcy, a także cała otoczka turnieju. A dla wielu kibiców to taki prawdziwy początek sezonu, mimo że w najważniejszych ligach golfowych walka w klasyfikacjach generalnych od dobrych kilku miesięcy jest w pełni. To tu zwycięzcy przechodzą do historii.

Tegoroczne Masters podbił niespełna 28-letni Patrick Reed. To jego pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze. Amerykanin wskoczył na prowadzenie po drugim dniu turnieju i nie oddał go do samego końca. Szczególnie imponujące w jego wykonaniu były druga i trzecia, gdy popisywał się naprawdę niesamowitymi strzałami i uciekał rywalom. Po niedzielnym finale jego karta wyników nie wygląda może spektakularnie, ale pokazuje, że starał się kontrolować to, co działo się na polu. I świetnie odpowiadał na napierających rywali.

Najpoważniejsze wyzwanie Reedowi rzucili Jordan Spieth i Rickie Fowler. Ten pierwszy był liderem po pierwszej rundzie, potem nieco spadł w klasyfikacji generalnej, a ostatni dzień zaczynał ze stratą aż dziewięciu uderzeń do Reeda. I rozpoczął swoją pogoń. Zagrał rewelacyjne 64 uderzenia, ale tego dnia to wystarczyło tylko do zajęcia trzeciego miejsca. Nieco mocniej nacisnął Fowler, który wciąż walczy o swój pierwszy wielkoszlemowy triumf. Na 11 ostatnich dołkach miał aż sześć birdie, doszedł Reeda na jedno uderzenie na ostatnim dołku. Ale dogrywki nie było.

Reed utrzymał nerwy na wodzy. Nie wytrąciło go z równowagi to, że przez chwilę identyczny wynik miał Spieth. Spokoju nie zburzyło to, że Fowler czeka tylko na jego błąd na 18. greenie. Ostatni dołek rozegrał po mistrzowsku, zakończył dobrym puttem z niespełna dwóch metrów. I wtedy eksplodował z radości.

2 miliony dolarów, zielona marynarka i stałe miejsce w historii - Patrick Reed dołączył do największych z największych. Choć można było odnieść wrażenie, że nie jest ulubieńcem publiczności. Głośniej na trybunach było, gdy dobre zagrania mieli Spieth i Fowler, a gdy Reed puttował na zwycięstwo, nie było aż tak wielkiego poruszenia na trybunach. Ba, głośniejsze reakcje były po zagraniach Rory'ego McIlroya z Irlandii Północnej, który szedł razem z nim przez pole.

28-latek uchodzi za jedną z najbardziej skomplikowanych osobowości w zawodowym golfie. Rywale z pola twierdzą, że z nikim nie utrzymuje bliższych relacji, nie ma przyjaciół w świecie golfa, a i nigdy nie słynął z dobrego kontaktu z kibicami. W czasach studenckich został wyrzucony z Uniwersytetu Georgia, za alkoholowe wybryki i złe traktowanie kolegów z drużyny niemal pożegnał się z kolejną uczelnią - Augusta State. Do tego dochodzi konflikt z rodzicami. Dla niego to wszystko jednak nie miało znaczenia.

- Te reakcje publiczności dodatkowo mnie zmobilizowały, a dodatkowo sprawiły, że presja na mnie nie ciążyła. To była największa różnica. Ja walczyłem o swoje pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo, Rory o skompletowanie Wielkiego Szlema - mówił Reed po turnieju.

Po czterech rundach miał wynik -15. Był o uderzenie lepszy od Fowlera i o dwa od Spietha. Cztery uderzenia straty miał do niego Jon Rahm.

W turnieju grał też czterokrotny zwycięzca Tiger Woods, który wraca do zawodowego golfa po latach walki z kontuzjami i problemami osobistymi. Przez trzy pierwsze dni grał tak sobie, dopiero w rudzie finałowej, gdy było jasne, że nie wygrał, pokazał, że wciąż może być mocny. Turniej zakończył na dzielonym 32. miejscu z wynikiem +1.

Więcej o:

Komentarze (0)

Patrick Reed wygrał Masters. I ma w nosie, co się o nim myśli

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).