• Link został skopiowany

Adamek wyłożył karty na stół ws. tego, co teraz robi Donald Trump

- Było tak drogo, że od razu było wiadomo, że wygra - tak o sytuacji w USA i Donaldzie Trumpie mówił Tomasz Adamek. Polski pięściarz przeniósł się na stałe za ocean w 2008 r. i przyjął amerykańskie obywatelstwo. W ostatnich wyborach zagłosował na obecnie urzędującego prezydenta. Słowa i decyzje Trump zwłaszcza ws. wojny w Ukrainie budzą jednak powszechne zdumienie. A co myśli o nich Adamek?
Tomasz Adamek / Donald Trump
Fot. YT @MMAPLtv / REUTERS/Brian Snyder

Donald Trump od nieco ponad miesiąca ponownie pełni urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wysokie poparcie uzyskał m.in. wśród amerykańskiej Polonii. Wielkim jego zwolennikiem jest także Tomasz Adamek. Były mistrz świata w boksie w wadze junior ciężkiej nie ukrywał, że oddał na niego głos. Ale czy po ostatnich wypowiedziach Trumpa i jego dość dziwnych działaniach w polityce zagranicznej zmienił zdanie?

Zobacz wideo "Byłem obrażony, ale już mi przechodzi". Janowicz zdradza swoje plany

Adamek wypalił ws. wojny w Ukrainie. "Trump to skończy"

Pytany był o to w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Nadal jednak deklarował pełne poparcie dla Trumpa. - Wcześniej było tak drogo, że od razu było wiadomo, że wygra i będzie długo rządził. Europa się buntuje, ale powiedział w amerykańskiej telewizji, że jego interesują najbardziej ludzie w Ameryce, a nie na świecie. I to Europie nie pasuje, że się kończy rozdawnictwo. Powiedział, że koniec wojny i jej finansowania. To nie niektórym nie pasuje, ale to biznesmen. Nie byłby inaczej milionerem - bronił go 48-latek.

Adamkowi nie przeszkadzają nawet przedziwne ruchy Trumpa w kwestii wojny w Ukrainie. Na jednej z konferencji prezydent USA stwierdził, że Ukraina "nie powinna była zaczynać wojny" i "mogła się dogadać". Z kolei prezydenta Zełeńskiego nazwał "dyktatorem". Do rozmów pokojowych usiadł natomiast z Rosją. - Ta wojna nie jest dobra dla nikogo, ale Trump to skończy. Nie wiem, na jakich warunkach, może zresztą już są ustalone, nie wiemy tego - przekonywał pięściarz.

Inną kontrowersyjną kwestią, związaną z prezydenturą Trumpa są masowe deportacje imigrantów bez prawa pobytu. Również one nie przeszkadzają polskiemu pięściarzowi. - Są w USA ludzie bez papierów i się boją. Jest ich trochę. Tylko jak ktoś siedzi tutaj dziesięć czy piętnaście lat i tego nie ogarnął, to też jest niepoważny. Idziesz, płacisz i załatwiasz legalny pobyt. Tak to działa. Znam takich, którzy się tym zajęli, ale i tych, którzy wiele lat są w Ameryce nielegalnie. To też przecież trochę niepoważne - podsumował.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: