Wojciech Fortuna w 1972 roku w Sapporo, a później Kamil Stoch - to polscy mistrzowie olimpijscy w skokach narciarskich. Stoch dokonywał tego trzykrotnie: dwa złota zdobył w Soczi w 2014 roku, a trzeciego dorzucił cztery lata później na dużej skoczni w Pjongczang.
Polscy kibice ze szczególnym sentymentem wspominają zwłaszcza "dublet" w Soczi, albowiem było to pierwsze zwycięstwo polskiego skoczka podczas igrzysk olimpijskich od 42 lat. Kamil Stoch zdeklasował wówczas konkurencje na obiektach kompleksu "Russkije Gorki". Dzisiaj zapewne nie poznałbym miejsca swoich wielkich triumfów. "Dziś niewiele jest rzeczy, które przypominałyby tamte widoki" - relacjonuje norweski Daglabet.
"Zniszczono oczko w głowie autokratycznego prezydenta Rosji Władimira Putina" - to z kolei fiński portal Iltalehti, którego przytacza słowa Jussiego Miettinena, tamtejszego specjalistę od skoków narciarskich. - To miasto było całkowicie martwe. Przez tydzień, który tam spędziłem, nie widziałem tam żadnych skoków narciarskich - powiedział.
"Według Skisprungschanzen, niemieckiej strony internetowej zajmującej się bardzo dokładnymi statystykami skoków narciarskich, na skoczni olimpijskiej rywalizowano zaledwie 21 razy od Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku. Najnowsze wyniki pochodzą z 2022 roku" - podają Finowie. "Od czasu zgaszenia znicza olimpijskiego w 2014 r. na stokach nie odbywały się żadne zawody międzynarodowe" - dodaje Dagbladet. Szacunkowo cały ośrodek obiektów do skoków narciarskich w Soczi miał kosztować 194 mln euro.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!