Konferencje z udziałem zawodników takich federacji jak Clout MMA znane są z różnych szalonych wydarzeń, z reguły na bardzo niskim poziomie. Nie inaczej było podczas wczorajszej konferencji dotyczącej zbliżającej się gali Clout MMA 5. Pojawił się na niej ambasador i jedna z najważniejszych postaci w tej organizacji, czyli Sławomir Peszko. Były piłkarz wszedł w jej trakcie w dyskusję z Natanem Marconiem, który wkrótce zmierzy się z Łukaszem "Cameraboyem" Pawłowskim.
Niedawno Marcoń był "bohaterem" głośnego zdarzenia, do którego doszło przed sklepem sieci Biedronka w Warszawie. Mianowicie pobił się on z innym freakfighterem Adrianem Ciosem. Panowie najpierw rzucili się na siebie w studiu podczas programu "Roast" na kanale Clout MMA. Potem zaś kontynuowali wymianę ciosów już poza budynkiem, przed jedną z warszawskich Biedronek.
Peszko odwołał się w trakcie konferencji do tamtej sytuacji. Ostrzegł Marconia, że w przypadku kolejnych takich sytuacji wyrzuci go z szeregów federacji. To rozwścieczyło zawodnika, który ekspresowo zaczął ostro i wulgarnie ubliżać byłemu reprezentantowi Polski w piłkę nożną. - Alkoholiku, nie będziesz mnie k***a pouczał. Podchodzi do mnie gość, chce mnie uderzyć, to co mam zrobić? Dostać k***a wpi****l? Na policję mam zgłosić? No to idź ty k***a zgłoś, w piłkę k***a pokopać, naj****cu. Po c**j go bronisz? - stwierdził w swoim rynsztokowym wywodzie Marcoń.
Trener Wieczystej Kraków ewidentnie nie chciał dalej ciągnąć żenującej dyskusji i wycofał się z dalszej rozmowy z patocelebrytą. Wsparli go też inni obecni wówczas na konferencji, którzy stwierdzili, że Marcoń powinien mieć więcej szacunku do starszego od siebie. Gala Clout MMA 5 odbędzie się w sobotę 8 czerwca w katowickim Spodku.
Komentarze (1)
Sceny przed Clout MMA 5. Atak na Peszkę. Rynsztok to mało powiedziane