• Link został skopiowany

19 lat i koniec. Polski mistrz KSW pożegnał się w wielkim stylu [WIDEO]

Pierwszy mistrz KSW w wadze lekkiej Maciej Jewtuszko pokonał na sobotniej gali KSW 92 Mariusa Zaromskisa przez jednogłośną decyzję sędziowską. Tuż po zakończeniu starcia obaj zawodnicy oficjalnie ogłosili zakończenie sportowej kariery. "To było wspaniałe" - podsumował dziennikarz Alan Murphy.
Maciej Jewtuszko
https://twitter.com/KSW_MMA

Maciej Jewtuszko (13-5) rozpoczął karierę zawodową w 2005 roku, czyli rok po założeniu organizacji KSW. Po siedmiu zwycięstwach z rzędu wywalczył sobie angaż w nieistniejącej już organizacji WEC, będąc jedynym Polakiem w historii, który dla niej "pracował". Bardzo szybki nokaut na Anthonym Njokuanim pozwolił mu dostać się do UFC, jako drugi po Tomaszu Drwalu (22-6-1). Jego przygoda z największą organizacją na świecie trwała krótko, a po przegranej z Curtem Warburtonem (14-6) podpisał kontrakt z KSW.

Zobacz wideo Kto następcą Lewandowskiego w kadrze? "Coś da się ulepić"

Sensacyjnie przegrał w debiucie z Arturem Sowińskim (24-14), który znokautował go w zaledwie 46 sekund. Rok później wziął rewanż i poddał rywala, a tym samym został pierwszym w historii mistrzem wagi lekkiej KSW. Następnie stoczył jeszcze dla niej cztery pojedynki, ale przez kontuzje nie był w stanie rywalizować na dawnym poziomie. Postanowił zatem po raz ostatni zaprezentować się kibicom. 

Maciej Jewtuszko zakończył karierę. Co za występ na gali KSW 92

Jakiś czas temu organizacja KSW poinformowała, że Maciej Jewtuszko zmierzy się w pożegnalnej walce z również kończącym karierę Mariusem Zaromskisem (23-11). I tak się stało w sobotni wieczór na gali KSW 92 w Gorzowie Wielkopolskim. 

Podczas starcia 43-latek w swoim stylu prowokował rywala, ale cały czas miał pełną kontrolę nad tym, co dzieje się w klatce. Nie dość, że celnie uderzał pięściami, to okopywał zarówno nogi, jak i korpus rywala. Pod koniec trzeciej rundy trafił Litwina obrotowym łokciem i posłał go na deski. 

Mimo że Zaromskis przetrwał, to nie był już w stanie walczyć, a na dodatek przyjął jeszcze kilka mocnych uderzeń. Finalnie sędziowie jednogłośnie wypunktowali to starcie na korzyść Polaka. Tuż po jego zakończeniu obaj zawodnicy oficjalnie ogłosili zakończenie sportowej kariery. "To było wspaniałe" - podsumował dziennikarz Alan Murphy.

Podczas tego wydarzenia zobaczyliśmy również zwycięstwa Daniela Rutkowskiego, Wiktora Zalewskiego czy Oskara Szczepaniaka. Do końca gali pozostały jeszcze dwa starcia: Michał Materla zmierzy się z Piotrem Kuberskiem, a mistrz Jakub Wikłacz będzie bronił pasa w konfrontacji z Zuriko Jojuą.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej