Joanna Jędrzejczyk po raz ostatni była widziana w oktagonie w marcu 2020 roku na gali UFC 248. Polka, która nie była faworytką tamtej walki, przegrała wtedy decyzją sędziów z Chinką Weili Zhang i straciła szansę na sięgnięcie po pas mistrzowski w wadze słomkowej. Od tamtej pory nasza najlepsza zawodniczka odstawiła nieco sport i zajęła się czymś zupełnie innym. Wzięła między innymi udział jako juror w programie "Dance, Dance, Dance" na antenie TVP 2.
Wszystko wskazuje jednak na to, że niemal dwa lata to zdecydowanie wystarczająca przerwa do Joanny Jędrzejczyk. O jej powrocie mówiło się już od dawna, a presję na Polce zaczął już wywierać także szef UFC Dana White. Na szczęście dla swoich fanów 34-latka zapewniła ostatnio, że jej powrót nastąpi już niedługo.
- Wszyscy myślą, że mnie już nie ma w UFC. Jestem, tylko wypadłam z rankingu, bo nie walczyłam już kilkanaście miesięcy, ale wracam i walczę z numerem jeden. Prawdopodobnie będzie to Weili Zhang - powiedziała otwarcie Jędrzejczyk na antenie Kanału Sportowego.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Myślałam, że może to być Carla Esparza, ale już potwierdzone, że ona jest następna do walki mistrzowskiej. Jest gdzieś [Maria] Rodriguez, która też już w marcu walczy z [Xiaonan] Yan, no i zostaje Weili Zhang. Ja nie widzę innej walki - po prostu pójście po pas. Dana [White] złożył mi propozycję walki o tytuł mistrzowski, tylko musiałabym czekać do listopada/grudnia, a ja nie chcę czekać. Chcę zawalczyć - tłumaczyła Polka.
Wszystko wskazuje więc na to, że już w ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy świadkami wielkiego rewanżu w UFC. Powrót Jędrzejczyk zdecydowanie będzie jednym z największych wydarzeń w sportach walki w 2022 roku.