Zanim doszło do startów, wszyscy czekali na informacje o efektach posiedzenia komisji odwoławczej, po wcześniejszej decyzji o dyskwalifikacji Róży Kozakowskiej, która dzień wcześniej wygrała rywalizację konkursu rzutu maczugą (klasa F32), bijąc rekord świata, a swój start okupiła poważną kontuzją. Niestety, decyzja była dla nas negatywna.
"W tej chwili najważniejszy jest dla nas stan zdrowia Róży, która w trakcie wykonywania rzutów doznała kontuzji barku. Na tyle poważnej, że nie była w stanie kontynuować udziału w zawodach. Życzymy Jej szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Dwa brązowe medale i jeden awans do jutrzejszego finału - to bilans sobotnich półfinałów naszych reprezentantów w paratenisie stołowym. Karolina Pęk i Piotr Grudzień w półfinale miksta (XD17) trafili na chińską parę Xiong Guiyan/Peng Weinan. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu przegrali niestety 2:3 (4:11, 5:11, 11:8, 11:9, 8:11), co oznaczało zdobycie brązowego medalu.
Już 1,5 godziny później Karolina Pęk, tym razem wspólnie z Natalią Partyką, zagrała w półfinale debla (WD20). Polki spotkały się z reprezentującymi Chińskie Tajpej Tian Shiau Wen i Lin Tzu Yu. Naszym zawodniczkom nie udało się znaleźć na nie recepty i mecz zakończył się wynikiem 0:3 (7:11, 6:11, 4:11) i drugim tego dnia brązem.
Do trzeciego „polskiego" półfinału podeszli Piotr Grudzień i Patryk Chojnowski (debel MD18). Ich rywalami była chińska para Lian Hao/Zhao Shuai. Tym razem to nasi reprezentanci okazali się lepsi, wygrywając 3:1 (15:13, 8:11, 11:8, 11:7). W niedzielę grają o złoto.
Ostatni mecz grupowy wygrała Edyta Owczarz (BC3), startująca z operatorką rampy, Krystyną Owczarz. Pokonała Czeszkę Marcelę Čermákovą 6:4 i z kompletem zwycięstw awansowała do ćwierćfinału. Tam zmierzyła się z Brazylijką Evani Calado. Niestety, to rywalka okazała się lepsza. Wygrała 5:1 i to ona zagra w półfinale.
Trzy grupowe zwycięstwa zanotował także Damian Iskrzycki (BC3), wspierany przez operatora rampy Dariusza Borowskiego, a szczególnie wartościowe było to ostatnie, z Czechem Adamem Pešką, mistrzem paralimpijskim z Tokio. Nasz zawodnik wygrał 4:2 i to on, awansując z pierwszego miejsca w grupie, zagra w niedzielę w ćwierćfinale.
Zaledwie jednym punktem Ksenija Markitantowa przegrała z Brytyjką Jodie Grinham w 1/8 finału konkurencji łuku bloczkowego kobiet open. Ich spotkanie zakończyło się wynikiem 142:141. Porażka wstydu nie przynosi, jako że Brytyjka zdobyła później brązowy medal.
Marek Dobrowolski wystartował w kwalifikacjach konkurencji R1 karabin pneumatyczny stojąc mężczyzn na dystansie 10 m. Z wynikiem 608,8 pkt. zajął 16. miejsce i nie udało mu się niestety awansować do finału.
W sobotę odbyły się ostatnie mecze grupowe.Oliwia Szmigiel (SH6) po zaciętym spotkaniu uległa ostatecznie Brytyjce Rachel Choong 1:2 (21:17, 10:21, 16:21), dzięki wcześniejszemu zwycięstwu awansowała jednak do ćwierćfinału.
Nie udała się ta sztuka Bartłomiejowi Mrozowi (SU5), który po równie zaciętym pojedynku musiał uznać wyższość Francuza Merila Loquette’a, przegrywając 1:2 (21:15, 19:21, 14:21). Polak po trzech porażkach zajął w swojej grupie ostatnie miejsce i odpadł z dalszej rywalizacji.
Wiele sportowych emocji czeka nas czwartego dnia rywalizacji. Szans medalowych upatrywać należy głównie w parastrzelectwie oraz parapływaniu
Niedzielne starty Polaków o 9:30 rozpocznie Emilia Trześniowska w kwalifikacjach konkurencji R3 karabin pneumatyczny leżąc. Ewentualny finał o 13:00.
Niedługo potem rozpoczną się eliminacje parapływania.
Rozpoczną się także pierwsze mecze singlistów:
Komentarze (2)
Posypały się medale dla Polaków w Paryżu. Kolejne złoto, a to nie koniec!