- Po raz trzeci w karierze jestem w takiej sytuacji. Przerabiałem to już podczas igrzysk w Londynie, w Tokio i teraz. Czwarte miejsce budzi rozczarowanie opinii publicznej, ale to są igrzyska olimpijskie! Wiele z siebie daliśmy, by to czwarte miejsce wywalczyć. Tylko albo aż czwarte. Po Tokio wydawało się, że będziemy trochę wyżej, że będzie pozycja medalowa. Skończyło się za podium - tak na igrzyskach olimpijskich w Paryżu mówił Tomasz Kryk tuż po tym, jak czwarte miejsce zajęła polska kobieca czwórka. Niestety ani wcześniej, ani później w żadnym ze startów w stolicy Francji polskie kajaki nie świętowały medalu.
Człowiek, którego śmiało można określić ojcem sukcesów polskich kajakarek, nie będzie już trenerem reprezentacji. Kryk od 2009 roku piastował funkcję szkoleniowca polskich zawodniczek. Pod jego okiem zdobyły one pięć olimpijskich medali, a z mistrzostw świata i Europy przywiozły łącznie 87 medali!
- Reprezentacji potrzebne są nowe bodźce, a w naszej opinii zmiana na stanowisku trenera będzie jednym z nich i ożywi kobiece kajakarstwo - powiedział Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. Jego słowa cytuje oficjalna strona internetowa związku.
W komunikacie czytamy, że umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Póki co nie podjęto decyzji w sprawie nowego szkoleniowca kadry.
Kajakarstwo to polska ósma najbardziej "medalodajna" dyscyplina sportowa. Na igrzyskach olimpijskich reprezentanci i reprezentantki Polski zdobyli aż 11 krążków. Częściej na olimpijskim podium meldowali się tylko: lekkoatleci (66), pięściarze (43), sztangiści (34), zapaśnicy (27), a także reprezentanci i reprezentantki w szermierce (23), wioślarstwie (21) i strzelectwie (12).