Novak Djoković jest jednym z najbardziej utytułowanych tenisistów w historii. Wygrał aż 24 tytuły wielkoszlemowe, dzięki czemu wyprzedził absolutne legendy, Rogera Federera (20) czy Rafaela Nadala (22). Wciąż brakowało w jego dorobku jednak najważniejszego - złota igrzysk olimpijskich. Jedyny krążek, jaki zdobył na tej imprezie, to brąz. Wywalczył go w debiucie, a więc w 2008 roku. Na spełnienie marzeń czekał 16 lat. I w końcu się doczekał. Pewnie dotarł do finału w Paryżu, a tam bez większych problemów rozprawił się z Carlosem Alcarazem.
- Gdy niosłem flagę mojego kraju podczas otwarcia igrzysk w 2012 roku w Londynie, pomyślałem: "To najlepsza rzecz, jakiej może doświadczyć sportowiec". Zmieniłem jednak zdanie. Teraz, gdy w wieku 37 lat pokonałem 21-letniego rywala, który jest obecnie najlepszym tenisistą na świecie i wygrał Roland Garros i Wimbledon, mogę powiedzieć, że jest to mój największy sukces w karierze - podkreślał Serb. To zwycięstwo miało dla niego ogromne znaczenie. I jak się okazuje, ważne było również dla jego rodaków.
Świadczy o tym m.in. ich zachowanie przed Starym Pałacem w stolicy Serbii. Przybyli licznie na miejsce, by świętować wspólnie sukces z rodakami, którzy wywalczyli medale na igrzyskach w Paryżu. Po ich reakcji można wywnioskować, że jednym z tych, na których najbardziej czekali, był właśnie Djoković.
Nagraniami z fety podzielił się w mediach społecznościowych sam zainteresowany. Kiedy pojawił się na balkonie zabytkowego budynku, od razu rozgorzała wrzawa. Kibice odpalili race, machali flagami i wiwatowali na jego cześć. Był to też emocjonalny moment dla samego tenisisty. Uniósł ręce w geście triumfu, po czym zdjął medal z szyi i pokazał go publiczności. Następnie wspólnie z kolegami z kadry cieszył się chwilą.
Razem z kibicami odśpiewał też hymn Serbii, co tylko dodało podniosłości wydarzeniu. "Złoty powrót do domu. W DOMU JEST NAJPIĘKNIEJ" - napisał Djoković na Instagramie. Widać, jak ważnym jest obywatelem dla kraju. I nie ma się co dziwić. Przez lata dał rodakom wiele powodów do radości, niewykluczone, że najwięcej spośród wszystkich sportowców.
I jeszcze wiele radości może im dać. W końcu nie kończy kariery, a zapowiada jej kontynuację. Już wkrótce wystąpi w US Open i stanie przed szansą na zdobycie 25 wielkoszlemowego tytułu w karierze. Na kortach w Ameryce czuje się znakomicie. Triumfował tam już czterokrotnie, po raz ostatni w ubiegłym roku. Turniej wystartuje 26 sierpnia.
Komentarze (0)
Niewiarygodne sceny z udziałem Djokovicia. Potraktowali go jak papieża
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!