Śmierć na pokładzie samolotu. Leciał na igrzyska olimpijskie do Paryża

Posłuchaj artykułu (ładuję...)
- To był najtrudniejszy dzień w moim życiu, a zarazem mój start - ze łzami w oczach olimpijski występ wspomina Aleksi Leppae. Reprezentant Finlandii w strzelectwie w dniu ceremonii otwarcia igrzysk usłyszał koszmarną wiadomość. Jego ojciec i trener Marko Leppae, który również wybierał się do Paryża, dostał ataku w samolocie, po czym zmarł. Syn mimo to zdecydował się na start.

Igrzyska olimpijskie piszą wiele historii. Ta niestety jest jedną z najsmutniejszych. W piątek w dniu ceremonii otwarcia zmarł fiński trener i ojciec reprezentanta tego kraju w strzelectwie Marko Leppae. 59-latek leciał samolotem do Paryża wraz z innymi członkami rodziny, by na miejscu oglądać poczynania syna. W trakcie podróży wydarzyła się tragedia.

Zobacz wideo Czy Iga Świątek wywalczy medal? "Jestem o nią spokojny"

Trener i ojciec olimpijczyka nie żyje. Tragedia w samolocie

Gdy do Paryża pozostało ok. 300 km, mężczyzna dostał ataku, w wyniku którego zmarł. O zdarzeniu fińskiego olimpijczyka natychmiast poinformowała matka. - Zdecydowałem się na rywalizację. Tego właśnie by chciał tata. Mój ojciec miał raka i nie był w najlepszym stanie, ale ostatnio nie widzieliśmy niczego niepokojącego - tłumaczył Aleksi Leppae, cytowany przez fiński dziennik "Ilta Sanomat".

Dwa dni później, w niedzielę 28 lipca pomimo śmierci ojca Leppae zaliczył olimpijski debiut. Wystartował w kwalifikacjach w strzelaniu z karabinu pneumatycznego z 10 m. Zajął w nich 22. miejsce i nie zakwalifikował się do finału. - Muszę powiedzieć, że to był najtrudniejszy dzień w moim życiu, a zarazem mój start. Uczucia były mieszane. Z jednej strony cieszyłem się, że tu debiutuję, ale z drugiej byłem smutny, że tata nie może na to popatrzeć. To było jego marzenie - zdradził strzelec.

Tak Leppae radzi sobie po śmierci ojca. Smutny debiut na igrzyskach. "Po prostu próbuję"

Leppae na igrzyskach ma utrudnione zadanie. Zwłaszcza w takiej dyscyplinie jak ta, którą uprawia, potrzebna jest koncentracja. W rozmowie z NRK opowiedział, jak udaje mu się ją zachować. - Cóż, to nie jest łatwe. Po prostu próbuję. To było kilka trudnych dni i nie mogę zrobić nic innego, jak tylko cieszyć się każdym dniem i próbować skupić się na tarczach - przyznał 29-latek, którego czeka jeszcze jeden występ w środę, kiedy to będzie strzelać z odległości 50 m.

Ojciec Aleksiego Marko Leppae w przeszłości sam był zawodnikiem. Później przez lata pracował jako trener w Fińskiej Federacji Sportów Strzeleckich. Był także przewodniczącym komitetów konkursowych, sędzią międzynarodowym, a także sam organizował zawody.

Więcej o:

Komentarze (2)

Śmierć na pokładzie samolotu. Leciał na igrzyska olimpijskie do Paryża

oszol-lom-z-rm
9 miesięcy temu
Wyrazy współczucia .. to wyjątkowo koszmarne lecieć na imprezę życia a tu traci się ojca ? mam nadzieję że ten zawodnik odniesie sukces który zadedykuje pamięci ojca
dwadziesciaczteryznaki
9 miesięcy temu
?Leciał na igrzyska olimpijskie do Paryża?

Aha.
Czyli gdyby leciał na wycieczkę, to nie byłoby sprawy?
I kto? Nauczcie się, że jeśli ktoś już kliknął w artykuł, to podawajcie podstawową informację w tytule.
;>
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).