Jak pokonać Rosjan? Tłumaczy Tomasz Wójtowicz
Rosjanie będą rywalami Polaków w środowym ćwierćfinale igrzysk - to wynik losowania, które w poniedziałek późnym wieczorem odbyło się w londyńskiej hali Earls Court.
W grupie B Rosjanie wygrali cztery spotkania, m.in. z broniącymi tytułu USA 3:2 - przegrali tylko z Brazylią (0:3). W jakiej są formie? - Trener Władimir Alekno słusznie mówi, że z meczu na mecz zespół robi postępy. Na początku turnieju Rosjanie przegrali z Brazylią i to była bardzo ciężka porażka. Ale potem drużyna zdołała wygrać bardzo trudny mecz z USA - mówi Zelenow.
- Problemem na początku turnieju była słaba zagrywka, wiele mocnych serwów leciało w aut, brakowało precyzji. Teraz widać jednak, że wykonano w tej kwestii pracę i serwy są skuteczniejsze - i nie jest to opinia moja czy kibiców, ale tak mówią zawodnicy - zaznacza rosyjski dziennikarz.
- Siatkarze są zadowoleni z poziomu, jaki prezentują. Może nie szczęśliwi, ale zadowoleni. W ostatnim meczu w bardzo dobrym stylu pokonali Serbię, fazę grupową zakończyli świetnie. To wywołało pozytywne emocje, w zespole jest dobrych duch, jest atmosfera.
- Jest też duże pragnienie osiągnięcia sukcesu, bo w drużynie jest wielu doświadczonych graczy, dla których te igrzyska to ostatnia szansa na duży sukces. Celem, jak zwykle, jest złoto. Ostatnie było w Moskwie, w 1980 roku - przypomina Dmitrij Zelenow.
- Najlepszym zawodnikiem jest Siergiej Tietiuchin - świetny lider, bardzo dobry zawodnik, doświadczony. Z jego grą wiążemy największe nadzieje. Słabe punkty? Ta niestabilna, do pewnego momentu, zagrywka.
- I może jeszcze psychika - dodaje dziennikarz "Sport-Express". - Czasem jest tak, że jak nasi zawodnicy za dużo myślą o rywalu, o następnym meczu, to zaczynają się denerwować. Ale w tej chwili duch zespołu jest wielki.