Liga Narodów 2022/23 jest ściśle powiązana z losowaniem eliminacji Euro 2024. To odbędzie się 9 października we Frankfurcie. W losowaniu udział wezmą 53 reprezentacje zrzeszone w UEFA. Wyjątkami będą gospodarze turnieju - Niemcy - którzy mają zapewniony udział w rywalizacji oraz Rosjanie, którzy zostali z niej wykluczeni z powodu ataku na Ukrainę.
53 drużyny zostaną rozlosowane do 10 grup. Siedem z nich zawierać będzie pięć zespołów, a trzy sześć reprezentacji. Drużyny zostaną rozmieszczone w sześciu koszykach na podstawie wyników osiągniętych w obecnej edycji Ligi Narodów.
Czterech finalistów LN zostanie rozlosowanych do grup od A do D i znajdzie się w grupach z pięcioma zespołami. Drużyny te rozegrają tylko osiem meczów eliminacyjnych po to, by mieć dwa terminy wolne na rozegranie decydujących meczów LN w czerwcu 2023 roku. Na ten moment szansę na grę w finałach mają
Sześć kolejnych, najwyżej rozstawionych zespołów znajdzie się w pierwszym koszyku. I o to jeszcze walczy reprezentacja Polski. Zespół Czesława Michniewicza ma jeszcze matematyczne szanse na znalezienie się w pierwszym koszyku. Matematyczne, bo zostały w nim jedynie dwa miejsca, a liczba rzeczy, które muszą się dokonać, by Polacy się w nim znaleźli, jest naprawdę duża.
Pewne jest, że w losowaniu Euro 2024, niezależnie od ostatniej wyników kolejki Ligi Narodów, najwyżej rozstawione będą reprezentacje: Belgii, Chorwacji, Danii, Węgier, Włoch, Holandii, Portugalii oraz Hiszpanii. Polska w tym momencie balansuje na granicy pierwszego i drugiego koszyka. By znaleźć się w pierwszym, będzie musiała zająć trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Narodów i mieć lepszy bilans od Francji/Austrii w grupie A1 lub Czech/Szwajcarii w grupie B1.
Sytuacja w grupie A1 LN:
Sytuacja w grupie B1 LN:
Sytuacja w grupie D1 LN:
Co się musi stać, by kadra Michniewicza znalazła się wśród najwyżej rozstawionych? Przede wszystkim nie może przegrać z Walią. Każdy niekorzystny wynik w niedzielę w Cardiff i spadek do 2. dywizji Ligi Narodów sprawi, że w eliminacjach Euro 2024 Polacy losowani będą z drugiego koszyka.
W przypadku wygranej z Walijczykami Polacy potrzebują jeszcze korzystnych wyników w innych meczach Ligi Narodów. Pierwsza szansa już w niedzielę. Znajdziemy się w pierwszym koszyku, jeśli pokonamy Walię, a w grupie A1 Dania nie przegra u siebie z Francją oraz Chorwacja nie przegra na wyjeździe z Austrią.
Jeśli nie ułoży nam się w niedzielę, szansę mieć będziemy jeszcze we wtorek. Wszystko jednak zależeć będzie od meczu Szwajcaria - Czechy w grupie A2. Polacy będą w pierwszym koszyku, jeśli pokonają Walię, a Czesi wygrają ze Szwajcarią, ale nie zrobią tego wyżej niż nasza reprezentacja w spotkaniu z Walijczykami. Będzie tak też, jeśli w meczu Szwajcarii z Czechami padnie remis, a Polacy wygrają z Walią co najmniej trzema bramkami.
Co ciekawe, iluzoryczną szansę na awans do pierwszego koszyka będziemy mieli też przy remisie w Cardiff. Jest ona jednak naprawdę bardzo, bardzo, bardzo mało prawdopodobna. Przy podziale punktów z Walijczykami kadra Michniewicza musiałaby liczyć na to, że w niedzielę Austria nie pokona Chorwacji, a Francja przegra z Danią... siedmioma bramkami.
Na mistrzostwa Europy bezpośrednio zakwalifikują się po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy. Dla tych, którym nie powiedzie się w eliminacjach, przygotowana jest jeszcze druga szansa na podstawie wyników osiągniętych w Lidze Narodów.
Mianowicie są nimi baraże. Miejsce w nich otrzymają zwycięzcy wszystkich grup z dywizji A, B oraz C. Jeżeli zwycięzcy wywalczą sobie awans na Euro 2024 w grupie, ich miejsce w barażach zajmie kolejna drużyna rankingu LN, której nie powiodło się w eliminacjach.
Dywizje A, B oraz C mają oddzielne ścieżki play-off. Ścieżki te składają się z jednego meczu półfinałowego oraz finału. Zwycięzcy finałów zapewnią sobie awans na Euro 2024. Turniej zostanie rozegrany od 14 czerwca do 14 lipca 2024 roku w 10 niemieckich miastach. W rozgrywkach udział wezmą 24 reprezentacje.