Siergiej Radczenko przegrał z Arturem Szpilką w walce bokserskiej na początku marca bieżącego roku. Wynik walki odbił się głośnym echem ze względu na zaskakującą decyzję sędziów. Polak wygrał walkę na punkty mimo tego, że został dwukrotnie powalony na deski. Po trzech miesiącach Siergiej Radczenko zapowiada, że chciałby ponownie walczyć ze Szpilką i zdradza co jest powodem takiej decyzji.
- Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony reakcją polskich kibiców, jestem im za to wdzięczny. Taka sprawiedliwa ocena jest niezwykle motywująca. I właśnie dzięki takiemu wsparciu dojdzie do rewanżu, żeby wszyscy mogli zobaczyć nasz drugi pojedynek - powiedział w "WP SportoweFakty" Siergiej Radczenko.
Siergiej Radczenko zdementował plotki dotyczące kwestii finansowych w organizacji rewanżu z Arturem Szpilką. - Absolutnie nie jest to prawda. Nic oficjalnie nie zostało uzgodnione. Dostałem tylko sms-a od menedżera z propozycją rewanżu, gdzie była mowa o podwyżce mojej gaży o 500 euro.
Ukrainiec zdradził także, kiedy mogłoby dojść do rewanżowego spotkania z Polakiem. Artur Szpilka zmaga się obecnie z kontuzją barku, dlatego Radczenko możliwość stoczenia drugiej walki przewiduje na koniec 2020 roku. Tymczasem następnym rywalem boksera będzie Mateusz Masternak, z którym wyjdzie do ringu w piątek (26 czerwca) w ramach gali Suzuki Boxing Night II.