• Link został skopiowany

Liga Mistrzów. Legia Warszawa - Borussia Dortmund 0:6. Dariusz Mioduski: Różnica poziomów była dramatyczna. A do tego doszły jeszcze wydarzenia poza boiskiem. Mamy duży problem

- Nie rozumiem, o co chodzi ludziom zaczynającym awantury na stadionie. Co chcą osiągnąć. Jak chcą pomóc temu klubowi. Co robią na tym stadionie. Po prostu nie rozumiem. Zarząd będzie się musiał tym zająć, jakoś na to zareagować - mówi Sport.pl Dariusz Mioduski, większościowy udziałowiec Legii.
Mecz Legia - Borussia we wrześniu 2016
FOT. KUBA ATYS

Paweł Wilkowicz: To było bardzo nieprzyjemne powitanie w Lidze Mistrzów.

Dariusz Mioduski: Wiedziałem, że będzie trudno, ale nie że skończy się aż tak.

Co pana bardziej zabolało: to co się działo na boisku, czy na trybunach?

Ponieważ byłem podczas meczu w telewizyjnym studiu, więc to co się działo na trybunach mogłem śledzić tylko w ograniczonym zakresie. Teraz to dopiero do mnie wszystko dociera z przekazów innych osób. I jeśli to jest prawda, to musimy się poważnie martwić. A na boisku... Myślałem że będziemy w stanie powalczyć, ale różnica poziomów była dramatyczna. Obrona nam się rozsypała i pewnie to zmieniło początkowe założenia i dynamikę. Jak się domyślam, bo jeszcze z Besnikiem Hasim nie rozmawiałem, trener na końcu powziął decyzję: chłopaki pograjcie sobie bardziej otwarcie. I tak wyszło. Będzie pewnie dużo dyskusji, czy nie powinni być bardziej cofnięci. Ale gdy byli cofnięci w pierwszych minutach to też dostali 0:3. Borussia ma fenomenalnie szybkich i technicznych piłkarzy. Niczym nie zaskoczyli. Po prostu jedną rzeczą jest wiedzieć jak ich zatrzymać, a drugą to zrobić.

Tyle się mówiło w przenośni o Europie dwóch prędkości, ale w tym meczu to było dosłowne: wyszli na boisko sprinterzy w żółtych koszulkach, którzy wszystko robili szybciej niż Legia: biegali, kopali, myśleli.

Tak właśnie było. I tego mogliśmy się spodziewać. Dlatego samo boisko aż tak mnie nie martwi. Ale jeśli do tego dochodzą jeszcze poważniejsze rzeczy spoza boiska, to już mamy duży problem.

Dochodzą: atak grupy zamaskowanych osiłków na jeden z sektorów, walka gazem łzawiącym i pięściami z ochroniarzami, pozdrowienia do więzienia, itd. Jeden z napastników uciekając po tym ataku skakał ze schodów stadionu na wozy transmisyjne, a z nich na parking i złamał przy tym nogę.

Ktoś mi wspomniał o niektórych tych sprawach. Nie rozumiem, o co chodzi tym ludziom. Co chcą osiągnąć. Jak chcą pomóc temu klubowi. Co robią na tym stadionie. Po prostu nie rozumiem. Póki nie poznam szczegółów, nie jestem w stanie powiedzieć, czy grozi Legii w następnych meczach gra przy pustych trybunach. Mam nadzieję, że nie. Powtórzę: nie rozumiem, o co chodzi. Zarząd będzie się musiał tym zająć, przyjrzeć bardzo wnikliwie. Zobaczyć, co się tu dzieje i jakoś na to zareagować. Nie widzę innej możliwości. Jeśli to wszystko jest prawdą.... Ja sam widziałem tylko część. A te rzeczy o których słyszę, są niedopuszczalne. Z całego dnia z Ligą Mistrzów przyjemny okazał się tylko mecz w młodzieżowej LM. Promyk nadziei. Szczególnie, że dla mnie to jest tak ważny projekt: szkolenie, inwestycje w naszą akademię. Mecz pierwszej drużyny potwierdził: to jest jedyna droga jaką mamy, szkolić młodzież. Mamy już niezły punkt wyjścia, bo zmierzyliśmy się z mistrzem Niemiec, drużyną która prezentuje najwyższy poziom piłki młodzieżowej. Legia przegrała 0:2, ale grała naprawdę dobrze. Rywal miał dużo szczęścia, że nie stracił bramek. I to jest droga przyszłości, tam trzeba inwestować, bo to się w końcu przełoży na pierwszą drużynę. Na zespołowość, na mentalność. Koncentrujmy wysiłek na tym, a w międzyczasie musimy się starać, żeby jakoś to w pierwszej drużynie działało. Krytykować nas będzie po tym 0:6 łatwo, ale chciałbym zobaczyć inny klub z Polski który by sobie poradził lepiej.

Wielkie kluby zagrały w pierwszej kolejce tak, jakby chciały wam słabszym pokazać: Superliga natychmiast, nie macie żadnych argumentów przeciw niej. Wyniki z pierwszej kolejki rozgrywek w elicie klubów: 7:0, 6:0, 5:0, 4:0. Starcie dwóch światów.

Tak, oni nam pokazali na boisku, że te argumenty które mają w rozmowach z nami w salach konferencyjnych są prawdziwe. Przez tyle lat rosła przepaść między nami a nimi i nie wiem czy jest jakaś możliwość, żeby to zatrzymać. Być może nie ma już żadnego sposobu żeby gonić tę absolutną czołówkę. A Borussia należy do tej czołówki, to jest moim zdaniem zespół z czołowej dziesiątki na świecie. Skoro ich nie dogonimy, gońmy chociaż tych od dwudziestego miejsca w dół.

Podtrzymuje pan zdanie z wywiadu w "Sam na Sam" dwa dni przed meczem z Borussią, że Besnik Hasi ma czas do końca rundy?

Nie widzę dzisiaj jakiejś kuszącej alternatywy, dającej gwarancję zmiany na lepsze. Uważam, że skoro już trener ma ten zespół, tych zawodników na których liczył - widzieliśmy z Borussią pierwszy raz Walerego Kazaiszwilego, który trenował z Legią tylko dwa razy - to niech ma czas żeby ich poukładać. Bo piłkarsko jak na Polskę - i pewnie sporą część Europy - to jest drużyna, która może powalczyć. Tylko dajmy jej się scalić. Tyle o samej grze w piłkę. Ale są jeszcze głowy. I jeśli te głowy gdzieś odpadną, to trzeba będzie z tej sytuacji znaleźć jakieś wyjście. Dla nas, dla Legii, to nie będzie dobre rozwiązanie, takie wyjście. Bo piłkarze muszą zrozumieć, że to jest również ich zadanie, a nie tylko trenera, żeby wrócili na taki poziom, o jaki nam chodzi.

Kibice śmieją się z Legii po katastrofie w Lidze Mistrzów. Prezydent Duda komentuje [MEMY]

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (208)

Liga Mistrzów. Legia Warszawa - Borussia Dortmund 0:6. Dariusz Mioduski: Różnica poziomów była dramatyczna. A do tego doszły jeszcze wydarzenia poza boiskiem. Mamy duży problem

eend
9 lat temu
Teraz do pana Mioduskiego dochodzi ? teraz dociera rezultat wieloletniego przyzwolenia na to by grupa zwykłych bandziorów handlujacych narkotykami terroryzowała stadion, Teraz jest zdziwiony a wcześniej nic nie widział i nie słyszał ? Może w ogóle nie bywał na stadionie w trakcie meczów ? A o debilu z mikrofonem w ręku drącym mordę, bluzgającym na stadionie na każdym meczu to też pierwszy raz słyszy ? Nieźle, najlepiej udawać wariata i się dziwić.Mając poparcie NORMALNYCH ludzi, policji, służb ochrony i udawać, że właściwie wszystko jest OK tylko od czasu do czasu coś , coś tam....To jest PRZYZWOLENIE , ci bandyci wiedzą, że dla parszywej zmiany sa "patriotami" i stąd ich odwaga. A gdyby tak przez kilka kolejnych meczy zgarniać bezdyskusyjnie bandziorów , wywalać z całkowitymi zakazami stadionowymi, wsadzać do więzień za handel narkotykami. Ręczę, że gdyby tylko ludzie odpowiedzialni chcieli - wszystko można posprzątać w ciągu kilku tygodni. Tylko: policja musi być policją, sędziowie sędziami, prokuratorzy prokuratorami a politycy WON ! od piłki ! To jest do załatwienia. Trzeba tylko jasno ustawić PRIORYTETY, NA CZYM NAM ZALEŻY ? na motłochu zaprutym narkotykami i wódą czy na normalnych kibicach którzy z rodzinami bez obawy przyjdą na mecze. Tylko tyle i az tyle. Jak to zrobili w Anglii, że od dziesięcioleci jest tam taki spokój ? To się nazywa KONSEKWENCJA W DOTKLIWYM KARANIU, PRZESTRZEGANIU ZAKAZÓW STADIONOWYCH ZERA TOLERANCJI NAWET DLA PRÓB JAKICHKOLWIEK ROZRÓB, Można ? można ...
kewlys1963
9 lat temu
Sądzę, że to była zasłona dymna w tym pierwszym meczu...
W rewanżu będzie 7:0 dla Legii...
Tak to jest, jak wszyscy patyczkują się z bandą kiboli, których bronią prawicowi politycy, kler, ONR.
Poważniej...
Już dawno ich miejsce powinno być w pierdlu i ciężkie roboty wyleczyłyby ich z agresji...
No i oczywiście dożywotni zakaz na każdy stadion...
Poza tym kibole, to dobrze zorganizowana mafia.
Przypomnijcie sobie jak to kiedyś bywało w Anglii...rozróby, bijatyki, tragedie, ginęli przypadkowi ludzie, a na Heysel, to była masakra.
Rząd brytyjski za punkt HONORU przyjął wykorzenienie tej patologii i zrobił to, mimo dalszych zadym czy protestów ze strony środowiska.
Zobaczcie jak dzisiaj wyglądają stadiony w Anglii...bez ogrodzeń, bez zakłóceń, a ten kto wbiegnie na stadion może pożegnać się z kibicowaniem...
wlodeek
9 lat temu
PO PROSTU TRZEBA ZACZĄĆ WSADZAĆ "PATRIOTÓW" DO PAKI. kONIEC!
nowak72
9 lat temu
Jak nie rozumiesz to nie pakuj swoich pieniędzy - proste...
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).