Nieco ponad tydzień temu informowaliśmy, że blisko skończenia kariery jest Wojciech Marusarz, polski kombinator norweski. - Mam parę ofert możliwości pracy w tematyce sportowej. Mam jeszcze czas na podjęcie decyzji. Jestem w kontakcie z prezesami i osobami koordynującymi treningi. Potwierdzę to do końca maja, ale jestem o wiele bliżej odejścia od zawodniczej kariery. Jesteśmy w takim wieku, że chcielibyśmy odciążyć rodziców. Wielu finansowo nie daje sobie rady. A nie da się tego robić na pół gwizdka - mówił wówczas Marusarz w rozmowie ze Sport.pl. Teraz wiemy już, że nie będzie dłużej startował. Według naszych informacji, miał przyjąć ofertę pracy z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.
Wcześniej karierę zakończył także Paweł Twardosz i Adam Cieślar. Tym samym z drużyny, która w zeszłym roku zapewniła sobie roczne stypendium, dzięki ósmej pozycji w sztafecie podczas mistrzostw świata w Seefeld, został już tylko Szczepan Kupczak. PZN podjął decyzję, że na ten moment nie będzie utworzonej kadry narodowej. Ze sportem ma się pożegnać także kilku juniorów. Ostatecznie polska kombinacja mogłaby stracić nawet połowę dotychczas startujących zawodników, w tym większość tych, którzy mogli reprezentować Polskę na poziomie Pucharu Świata.
"Na pewno nie pokonał mnie sport, pokonało życie. Mimo chęci, motywacji i woli walki bez wsparcia finansowego nie dałem już kontynuowania kariery. Przygoda ta dostarczyła wielu pięknych chwil,wspaniałych przeżyć. Nie wszystkie marzenia udało się spełnić ale jedno największe zostało spełnione igrzyska olimpijskie nigdy nie zapomnę tej chwili" - napisał zawodnik w pożegnalnym poście na Instagramie.
Czy to koniec kombinacji norweskiej w Polsce? - Na pewno nie będzie to łatwy czas. Niestety czasem tak bywa, jak ktoś nie dba dobrze o zawodników i nie zapewnia im odpowiednich środków. Nie mogą spokojnie trenować, zawracają sobie głowę tym, jak przeżyć kolejny dzień, tydzień i miesiąc. Bo powiedzmy sobie szczerze: ile można ciągle żyć na rachunku rodziców? - mówił nam niedawno Paweł Twardosz.
Wojciech Marusarz reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Zajął tam m.in. dziewiąte miejsce w sztafecie. Był złotym medalistą uniwersjady w Ałmatach wspólnie z kolegami z drużyny. Ani razu nie punktował w zawodach Pucharu Świata, choć dziesięć razy był w nich klasyfikowany w piątej i szóstej "dziesiątce" - najwyżej na 42. miejscu w Predazzo.
Przeczytaj także: