• Link został skopiowany

Skandal za skandalem w Paryżu. Kolejna granica została przekroczona. "Cyrk"

Są rzeczy, które tenisistom nie podobają się podczas tegorocznego Roland Garros. Narzekano juz na planowanie godzin treningów przez organizatorów. Ale z większą krytyką ze strony zawodników muszą mierzyć się kibice, których zachowanie na trybunach pozostawia wiele do życzenia. - To całkowity brak szacunku - oburzał się jeden z tenisistów. Na kortach Rolanda Garrosa mamy skandal kibicowski za skandalem.
TENNIS-FRENCHOPEN/
Fot. REUTERS/Lisi Niesner

W trakcie meczu Miomira Kecmanovicia z Quentinem Halysem Serb został opluty przez jednego z kibiców, kiedy siedział na ławce w przerwie między gemami. Tenisista z Bałkanów mówił też o "okropnej atmosferze" tworzonej przez widzów. Nie tylko on jest zażenowany zachowaniem osób na trybunach kortów Rolanda Garrosa.

Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami

Tenisista wściekł się na kibiców podczas RG

Rozczarowania postawą kibiców nie ukrywał Jaume Munar. Hiszpan przegrał z Francuzem Arthurem Filsem w pięciu setach 6:7 (3), 6:7 (4), 6:2, 6:0, 4:6. Trybuny były zdecydowanie przeciwko Munarowi, niekiedy przekraczając pewne granice zdrowego i dobrego kibicowania. Ich zachowanie na trybunach porównał do cyrku.

- Będę bardzo jasny co do publiki i nie będę owijał w bawełnę. Zachęcają drugiego gracza, krzyczą, jestem do tego przyzwyczajony, mam doświadczenie, także w Ameryce Południowej jest pod tym względem bardzo intensywnie. Ale to, co uważam za całkowity brak szacunku – a to się tu często zdarza – to fakt, że oni śpiewają bez przerwy, że ciągle przerywają i przeszkadzają. Ostatecznie uniemożliwia to dalsze prowadzenie gry. Nie chodzi nawet o wpływ emocjonalny czy osobisty, po prostu gra nie może się toczyć normalnie - krytykował hiszpański tenisista.

- Może to wyglądać jak fajne widowisko dla widzów, ale musimy pamiętać, że jesteśmy tam, aby wykonać swoją pracę. Nie powinno to wyglądać jak cyrk - dodał.

Munar narzekał też na to, że kibice przeszkadzają zawodnikom podczas serwisu, zaczepiając ich różnymi tekstami i przyśpiewkami. - Nie pozwalają ci serwować, między serwisami mówią głupie rzeczy, żeby tylko przeszkodzić - ocenił.

Zobacz też: Oto co zrobili kibice Wisły Kraków po klęsce w barażach o Ekstraklasę

Zdaniem Hiszpana paryska publika zachowuje się najgorzej, jeśli porówna się publiczność podczas pozostałych turniejów wielkoszlemowych.

- Na US Open to show, ale ludzie przeżywają to bardziej jak normalni widzowie, nie z takim fanatyzmem. W Australii jest trochę tak samo. Dobrze byłoby trochę uspokoić atmosferę, żeby gra mogła się toczyć bardziej normalnie - stwierdził.

Roland Garros potrwa do 8 czerwca.

Więcej o: