Do tej pory w tym sezonie najlepszą nawierzchnią dla Magdy Linette (45. WTA) była mączka. Polka dotarła do aż do finału turnieju we francuskim Rouen, gdzie musiała uznać wyższość Amerykanki Sloane Stephens (48. WTA). Niestety Linette niezbyt dobrze poszło na Roland Garros, gdzie już w pierwszej rundzie odpadła po porażce z Ludmiłą Samsonową (15. WTA). Od kilku dni nasza zawodniczka rozpoczęła rywalizację na trawie, aby jak najlepiej przygotować się do Wimbledonu.
12 czerwca Linette zagrała w holenderskim s'Hertogenbosch, jednak nie poszło jej najlepiej. Małą sensację sprawiła 19-letnia Robin Montgomery (149. WTA), która ograła Polkę 6(4):7, 6:3, 7:5, wyrzucając ją z turnieju. Po nieudanej inauguracji na trawiastych kortach Magda Linette przeniosła się na Wyspy. W sobotnie popołudnie 22 czerwca zagrała w półfinale kwalifikacji do Eastbourne International.
Jej rywalką była Chinka Yafan Wang (75. WTA). W pierwszym secie Linette zaprezentowała się doskonale. Szybko wygrała gema przy serwisie przeciwniczki, po czym konsekwentnie realizowała plan na to spotkanie, nie dając się przełamać. W końcu na tablicy widniał wynik 5:3, po czym Polka błyskawicznie zamknęła pierwszą partię, wygrywając 6:3.
Druga odsłona sobotniego meczu była nieco inna. Do stanu 3:3 obie tenisistki szły łeb w łeb. Wtedy po zwycięstwie gema przy swoim podaniu Linette znów zaliczyła przełamanie, a jednocześnie nie pozwalała Chince na zbyt wiele, kiedy piłka była po jej stronie. Drugiego i zarazem ostatniego seta w tym meczu zakończyła takim samym wynikiem. Szczególnie imponujące jest pięć asów serwisowych w wykonaniu Linette, przy zaledwie jednym Yafan Wang.
Teraz naszą tenisistkę czeka finał kwalifikacji do WTA 500 Eastbourne. Tam zagra z Brytyjką Ranah Akuą Stoiber (678. WTA), która w swoim półfinale niespodziewanie ograła dużo wyżej notowaną Hiszpankę Cristinę Bucsę (66. WTA) 6:2, 7:5.