Iga Świątek ma za sobą kolejny kapitalny sezon. Wygrała aż 68 z 79 spotkań i zdobyła sześć tytułów. Triumfowała kolejno w Dosze, Stuttgarcie, Rolandzie Garrosie, Warszawie, Pekinie i Cancun. Tym samym po raz drugi z rzędu zakończyła rok na szczycie rankingu WTA. Tak znakomite wyniki przełożyły się również na jej zarobki. Łącznie na korcie zainkasowała aż 9,86 miliona dolarów. Poza tym otrzymała też pieniądze m.in. z reklam czy umów sponsorskich, co pozwoliło jej znaleźć się w czołówce jednego z kluczowych zestawień.
Portal sportico.com przygotował ranking 10 najlepiej zarabiających sportsmenek na świecie w 2023 roku. W obliczeniach wzięto pod uwagę m.in. wynagrodzenie za wyniki sportowe, a także pieniądze pochodzące z umów marketingowych, sprzedaży koszulek, gadżetów, itp.
Świątek znalazła się w TOP 3 klasyfikacji, a konkretnie na drugim miejscu. Zgodnie z wyliczeniami Polka zainkasowała aż 12 mln dolarów z działalności poza kortem. W związku z tym łącznie zarobiła 21,9 mln dolarów, co w przeliczeniu na polską walutę daje niespełna 88 mln złotych.
Polka przegrała nieznacznie z liderką zestawienia, którą dość niespodziewanie została... trzecia rakieta świata, Coco Gauff. Amerykanka także znakomicie spisała się w tym sezonie - wygrała cztery tytuły. Łącznie na korcie zainkasowała 6,7 mln dolarów, a więc mniej od naszej zawodniczki. Tyle tylko, że osiągnęła większe przychody z reklam, itp., bo aż 16 mln dolarów. Tym samym łącznie zarobiła 22,7 mln dolarów. Ogromne znaczenia ma przy tym fakt, że Gauff pochodzi z USA, gdzie sponsorzy dosłownie biją się o kontrakty z najlepszymi krajowymi zawodnikami. To handicap, który w tego rodzaju rankingach zawsze faworyzuje zawodników ze Stanów Zjednoczonych.
Te wyniki pokazują, że zarówno Polka, jak i Amerykanka poczyniły ogromny postęp, na korcie i poza nim. Dla porównania w poprzednim roku zajmowały one kolejno siódme i ósme miejsce we wspomnianym zestawieniu.
Na trzecim miejscu tegorocznego rankingu znalazła się z kolei Eileen Gu, a więc amerykańska narciarka - 20 mln dolarów. Wartym odnotowania jest również fakt, że aż siedem z 10 najlepiej zarabiających sportsmenek w 2023 roku to tenisistki.
Na czwartym miejscu dość niespodziewanie znalazła się Emma Raducanu. Z uwagi na problemy zdrowotne pauzuje od kwietnia, a mimo to zarobiła imponującą kwotę, choć głównie zawdzięcza ją kontraktom sponsorskim. Na korcie zainkasowała jedynie 238 tysięcy dolarów, ale z pozostałej działalności otrzymała aż 16 mln dolarów. Wysoko znalazła się też Naomi Osaka, która w tym sezonie nie pojawiła się nawet na korcie.