Kilka tygodni temu Magdalena Fręch osiągnęła życiowy wynik w rankingu WTA i awansowała na 66. miejsce. Obecnie jest klasyfikowana trzy pozycje niżej, ale przed nią kolejna szansa na poprawę dorobku punktowego. A stawka będzie spora, bo turniej w Pekinie ma rangę najwyższą - za zwycięstwo można zgarnąć tysiąc punktów.
Fręch bardzo dobrze poradziła sobie w pierwszym meczu kwalifikacyjnym do turnieju w Pekinie. W piątek pokonała 6:4, 6:4 Francuzkę Dianę Parry i o awans miała zagrać w sobotę o godzinie 5:00 czasu polskiego z Clarie Liu. Miała, ale nie zagrała. Amerykanka zdecydowała się poddać mecz walkowerem. Powody decyzji nie są znane.
Walkower dla Fręch oznacza, że łodzianka jest już w drabince głównej rankingu w Pekinie. To kolejne kwalifikacje, które 25-latka zakończyła w tym sezonie sukcesem. Niedawno występowała m.in. w Guadalajarze czy San Diego.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Polka nie będzie miała jednak łatwo już w pierwszej rundzie. Do jej potencjalnych rywalek na start rywalizacji należą m.in. Barbora Krejcikova, Jelena Ostapenko, Ons Jabeur czy też Caroline Garcia, a więc czołowe zawodniczki touru. Fręch wielokrotnie pokazywała już jednak, że potrafi bardzo dobrze grać z wyżej notowanymi przeciwniczkami.
Oprócz Magdaleny Fręch w Pekinie zagrają także Iga Świątek oraz Magda Linette. Rywalizacja w drabince głównej rozpocznie się już dziś (w sobotę 30 września). Około 13:30 na korcie ma pojawić się Magda Linette, która zagra z Victorią Azarenką. Z kolei finał rywalizacji zaplanowano na niedzielę 8 października. Relacje na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.
Komentarze (3)
Sukces Magdy Fręch! Dołączyła do Świątek i Linette