Agnieszka Radwańska przez wiele lat była najlepszą polską tenisistką. Nigdy nie udało jej się wygrać turnieju wielkoszlemowego, ale w 2012 roku doszła aż do finału Wimbledonu, gdzie przegrała z legendarną Sereną Williams. Po tym sukcesie awansowała na 2. miejsce w rankingu WTA.
Teraz na tej samej pozycji znajduje się Iga Świątek. Z tą różnicą, że dla młodej tenisistki jest to spadek z pierwszego miejsca, które okupowała przez 75 tygodni z rzędu. Polka przestała być liderką rankingu WTA po tym jak odpadła z US Open w czwartej rundzie. Na czele klasyfikacji zastąpiła ją Aryna Sabalenka, która doszła do finału tego turnieju. Na kolejny występ polskiej tenisistki musieliśmy czekać prawie miesiąc.
I kiedy już przyszedł, to okazało się, że Świątek jest w bardzo słabej formie. Tenisistka ledwo sobie poradziła z Mai Hontamą i zasłużenie przegrała w kolejnej rundzie z Wieroniką Kudiermietową. Jej były trener - Artur Szostaczko - sugeruje, że w sztabie Igi Świątek powinien znaleźć się ktoś doświadczony. I wskazuje na Agnieszkę Radwańską.
- Dodałbym do teamu Igi kogoś doświadczonego, kto dobrze grał w tenisa. Jeśli nie na stałe, to jako konsultanta. Rzucam propozycję - Agnieszka Radwańska, bo była cwana na korcie. Może przekazałaby podpowiedzi dotyczące gry w defensywie. Wszystko zależy od tego, czy lubią się poza kortem. Kluczowe jest zaufanie. Novak Djoković i Rafael Nadal działali podobnie. Goran Ivanisević został trenerem "Nole" i ma się dobrze. Każdy powiększa teamy. Rozwój jest kluczowy. Dlaczego nie spróbować? - zastanawia się w rozmowie z TVP Sport.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Teraz Iga Świątek przygotowuje się do startu w Pekinie. Tam zmagania rozpocznie już od pierwszej rundy, gdzie zmierzy się z Sarą Sorribes Tormo. Ostatni raz z Hiszpanką grała na tegorocznym Wimbledonie, gdzie w drugiej rundzie pokonała ją 6:2, 6:0.