Magda Linette (25. WTA) w końcu ma powody do zadowolenia. Po niezbyt udanych tygodniach w Ameryce znakomicie rozpoczęła cykl turniejów w Azji. Przed tygodniem wygrała cztery mecze z rzędu i po niemal równo rocznej przerwie doszła do finału zawodów rangi WTA. Miało to miejsce w chińskim Kantonie. Choć w decydującym starciu przegrała zawodniczką gospodarzy Xiyu Wang (58. WTA), dała kibicom wiele powodów do optymizmu.
Z Kantonu Linette udała się do stolicy Chin Pekinu i z miejsca czeka ją trudna przeprawa. Już w pierwszej rundzie jej rywalką będzie doświadczona Białorusinka Wiktoria Azarenka (17. WTA). Dla obu tenisistek będzie to już trzeci bezpośredni pojedynek w tym roku. Najpierw w marcowym meczu w Miami górą była Polka. Wygrała 7:6 (3), 2:6, 6:4. W sierpniu w Montrealu przegrała jednak dość gładko 3:6, 0:6.
Jeżeli Linette powtórzy sukces z marca i ponownie ogra wyżej notowaną rywalkę, po czym przejdzie jeszcze jedną rundę, całkiem możliwe, że w 1/8 finału zmierzy się z Igą Świątek (2. WTA). Nasza najlepsza tenisistka rozpoczyna turniej w dolnej części drabinki i na początek zmierzy się z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo (55. WTA). Świątek rozpocznie jednak zmagania dzień później niż Linette.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Mecz Magda Linette - Wiktoria Azarenka odbędzie się w najbliższą sobotę 30 września. Organizatorzy już podali harmonogram gier. Panie zmierzą się na korcie "diamentowym" zaraz po spotkaniu Yue Yuan (147. WTA) z Elise Mertens (29. WTA), czyli po godzinie 13:30 polskiego czasu.