WTA Tour we wrześniu 2022 roku po raz pierwszy w historii zawitał do Estonii. W Tallinie odbywa się halowy turniej na twardej nawierzchni. Gospodarze mają powód do dumy, gdyż najwyżej rozstawioną zawodniczką jest Anett Kontaveit (WTA 4.). 26-letnia Estonka, która bez wątpienia liczy na triumf przed własną publicznością, we wtorek rozegrała pierwszy mecz.
Kontaveit zmierzyła się z Xiyu Wang (WTA 58.) z Chin i była zdecydowaną faworytką. Niżej notowana rywalka sprawiła jej jednak sporo problemów i prowadziła nawet w setach 1:0. Jedna z najlepszych tenisistek świata potrzebowała aż 2 godzin i 17 minut, by odwrócić losy rywalizacji i wywalczyć awans do kolejnej rundy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Kontaveit ostatecznie wygrała 3:6, 6:2, 7:5. Estonka mogła zakończyć mecz znacznie wcześniej, jednak przy stanie 5:2 w trzecim secie, nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. Gdy posłała drugą z nich, w hali wydarzyło się coś niespodziewanego. Nad kortem nagle zgasło światło. Sytuację można zobaczyć na nagraniu poniżej.
Widać, że w pierwszym momencie Anett Kontaveit była nieco zdezorientowana. Być może to w kluczowym momencie wpłynęło na jej koncentrację i nie pozwoliło skutecznie skończyć meczu. Estonka pozwoliła przełamać swoje podanie i przegrała kolejne trzy gemy. Jak już jednak wspomnieliśmy, zdołała ostatecznie wygrać mecz.
W kolejnej rundzie faworytka gospodarzy zmierzy się z Terezą Martincovą. Tenisistka ta zajmuje obecnie 75. miejsce w rankingu WTA. Mecz zaplanowano na czwartek na godzinę 17:00.