Iga Świątek pominięta. Kibice oburzeni. "Kobiety zawsze muszą robić więcej"

Iga Świątek rozgrywa fantastyczny sezon, jednak nie znalazła się na prestiżowej liście TIME100 Next, która zawiera nazwiska największych wschodzących gwiazd z różnych dziedzin, w tym także sportu. Znalazło się natomiast miejsce dla Carlosa Alcaraza, nowego lidera rankingu ATP. Decyzja ta oburzyła fanów, którzy murem stanęli za Polką.

Iga Świątek (WTA 1.) rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Weszła na szczyt rankingu tenisistek, a także triumfowała już w dwóch turniejach wielkoszlemowych - Roland Garros i US Open. Do tego zwyciężyła w turniejach m.in. w Miami, Indian Wells, Rzymie i Stuttgarcie. Zanotowała też kapitalną serię 37 wygranych meczów z rzędu i pobiła rekord legendarnej Sereny Williams. 

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

Iga Świątek nie znalazła się na prestiżowej liście. Fani stanęli za nią murem

Lista sukcesów Polki jest oczywiście znacznie dłuższa i zawiera choćby triumf z Rolanda Garrosa z 2019 roku. Iga Świątek w wieku zaledwie 21 lat może uznać się za zawodniczkę utytułowaną i jedną z największych gwiazd tenisa. Nie wystarczyło to jednak, by znaleźć się na prestiżowej liście TIME100 Next, przygotowanej przez słynny amerykański tygodnik, co wywołało oburzenie kibiców.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Na listę TIME100 Next co roku trafiają nazwiska stu wschodzących gwiazd z różnych dziedzin z całego świata. To niezwykle elitarne grono i nie każdy może się w nim znaleźć. Skąd oburzenie, że nie ma w nim akurat Igi Świątek? Wszystko dlatego, że decydenci pominęli Polkę, a umieścili na liście Carlosa Alcaraza, nowego lidera rankingu ATP. 

19-letni Hiszpan rozgrywa świetny sezon. Niedawno, podobnie jak Świątek, triumfował w US Open. Został też najmłodszym w historii liderem rankingu tenisistów. Nie ma wątpliwości, że ma wielki talent i zasługuje na uznanie. Kibice narzekają jednak, że polska tenisistka bardziej zasłużyła na wyróżnienie i miejsce na wspomnianej liście. Powód jest prosty - osiągnęła do tej pory znacznie więcej, niż Alcaraz. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy na ten temat. 

"Bez urazy dla Carlosa, ale kobiety zawsze muszą robić więcej, aby zdobyć uznanie, a nawet jeśli to robią, mogą go nie dostać. Iga miała sezon historyczny i po co?" - pisze jeden z internautów.

"Iga wygrała RG w wieku 19 lat i została numerem 1 w wieku 20 lat, bijąc rekord Sereny w serii meczów. Aha, wygrała 10 tytułów i 3 szlemy w wieku 21 lat" - dodał kolejny.

"Spoliczkujcie tego, kto zrobił tę listę - i nie uwzględnił Igi - 37 razy czy coś, nie wiem" - czytamy dalej. 

"Lubię Carlosa i zasługuje na to, ale liczba punktów, których potrzebował do zdobycia pierwszego miejsca, jest bardzo niska w porównaniu z innymi w przeszłości. Czy to podważa jego osiągnięcia? Nie i nikt nie powinien podważać Igi, ponieważ jest teraz na innym poziomie, i bardzo zasługuje i powinna była zostać uwzględniona" - to kolejna z opinii. 

Gdy na niedawnym spotkaniu z dziennikarzami jeden z nich nazwał Świątek "ikoną", polska tenisistka odpowiedziała - najpierw z delikatnym dystansem, a po chwili zdecydowanie. - Czasem faktycznie czuję, że mam wpływ i chciałabym go wykorzystywać w dobry sposób. Chciałabym być inspiracją dla młodzieży. 

Nie zabrakło jednak komentarzy ludzi, którzy uważają, że TIME dokonał dobrego wyboru i Carlos Alcaraz zasłużył na miejsce bardziej, niż Iga Świątek. Pojawiły się próby deprecjonowania osiągnięć Polki. Jeden z internautów uważa, że osiągnęła ona sukces tylko dlatego, że karierę zakończyła Ashleigh Barty. 

Na liście TIME100 Next znajdziemy w tym roku m.in. słynnych aktorów - Lily Collins, Yahyę Abdul-Mateena II, czy Lashanę Lynch. Ze świata sportu, oprócz Carlosa Alcaraza, wyróżniono Ja Moranta z Memphis Grizzlies, pływaczkę Lię Thomas, sprinterkę Erriyon Knighton, a także piłkarkę Trinity Rodman, córkę legendarnego koszykarza Dennisa Rodmana. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.