Mecz otwarcia Wimbledonu był pierwszym spotkaniem Igi Świątek (1. WTA) w tym roku na kortach trawiastych. Polka pokazała, że również na tej nawierzchni utrzymuje swój wysoki poziom. Liderka rankingu WTA pokonała w dwóch setach Chorwatkę Janę Fett (252. WTA) 6:0 6:3. Odniosła tym samym 36. zwycięstwo z rzędu, co jest najlepszą serią w XXI wieku.
Do wtorkowego meczu Świątek odniósł się ekspert Eurosportu, Mats Wilander. - Trochę się zmagała, co moim zdaniem jest dla niej dobre, bo pomoże zbliżyć się do swojej gry. W grze Igi nie było nic, co uważałem za złe, ona wygrywa i wygrywa swobodnie, mimo że w drugim secie przegrywała 3-1, to najważniejsze, że wróciła i wygrała w dwóch setach - powiedział był szwedzki tenisista. Dodał również, że było to dobre przetarcie dla liderki rankingu. - Bardzo trudno jest grać na kortach trawiastych bez wcześniejszej rozgrzewki, ale da jej to kolejną motywację, by nie przegrać - stwierdził.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Były ćwierćfinalista Wimbledonu zwrócił też uwagę na jeden szczegół w grze Polki. - Gra szybciej, podejmując większe ryzyko w uderzeniach z forhendu. Dlatego jej przeciwniczkom będzie trudno zrobić cokolwiek po odbiciu na jej stronę forhendową. Ona ma dopiero 21 lat, ona rośnie - ocenił Wilander.
Ekspert Eurosportu nie krył również, że nadal wierzy w trzeci wielkoszlemowy tytuł Świątek. - Iga jest faworytką. Nadal tak uważam. Nie dlatego, że jest obecnie lepszą zawodniczką na kortach trawiastych, ale jest bardziej pewna tego, jak chce grać w tenisa. Nie sądzę, że będzie angażować się w zbyt wiele długich wymian, co moim zdaniem będzie dla niej dobre - stwierdził były tenisista.
Komentarze (5)
Wilander obejrzał pierwszy mecz Świątek. Zdania nie zmienił. "Nadal tak uważam"
Oczy bolą jak się to czyta!!