Iga Świątek przyleciała do Hiszpanii jako faworytka turnieju Mutua Madrid Open 2022. Polka wygrała cztery imprezy z rzędu, jest liderką rankingu WTA. W ostatnich dniach bez problemu zaadoptowała się na nawierzchni ziemnej, zdobywając tytuł w Stuttgarcie.
W środę rano organizatorzy turnieju w Madrycie podali, że Świątek musiała wycofać z zawodów. Powód: dyskomfort w prawym ramieniu i zmęczenie spowodowane dużą liczbą rozegranych spotkań. W tym sezonie 20-latka z Raszyna zaliczyła już 35 pojedynków. Podczas konferencji prasowej z udziałem hiszpańskich mediów Świątek tłumaczyła swoją decyzję.
"Myślę, że to najmądrzejsza decyzja na przyszłość. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie miałam zbyt wiele czasu na regenerację fizyczną, ponieważ po każdym turnieju miałam tylko dwa dni wolnego, a potem musiałam dostosowywać się do nowych warunków każdego turnieju. Nie pomogło także to, że w Dausze grałyśmy podczas sesji nocnych w wilgotnych warunkach, w Indian Wells było z bardzo sucho, a w Miami znów wilgotno. Po przemyśleniu sprawy uznaliśmy, że to dla mnie najlepszy moment na odpoczynek i przygotowanie się do Rzymu i Roland Garros. Odczuwam dyskomfort w niektórych częściach ciała, ale nie jest ogromny. Myślę, że bez problemów będę w stanie z tego wyjść."
"Nie sądzę, że wrócę do domu, chciałbym trochę zobaczyć Europę i pozostać w dynamice Touru. Postaramy się znaleźć odpowiednie miejsce do treningu, myślę, że w Hiszpanii lub we Włoszech. W Rzymie zagram na pewno. To nasz plan i nie sądzę, żeby to się zmieniło. Celem jest przygotowanie się do gry w Rzymie i osiągnięcie szczytowej formy w Roland Garros."
"To bardzo smutne, to była bardzo trudna decyzja. Czułam, że mogę dobrze wypaść w Madrycie. W zeszłym roku miałam problemy, bo nie mogłam dostosować mojego tenisa do wysokości (w Madrycie korty są położone na wysokości 600 m. n.p.m. - przyp. red.). W tym roku byłoby inaczej, bo nauczyłam się dużo na Turnieju Mistrzyń w Guadalajarze, gdzie również rywalizowałyśmy na sporej wysokości. Mam nadzieję zagrać w Madrycie za rok."
"W tej chwili czuję satysfakcję z gry w tenisa. Czuję, że mogę grać swój najlepszy tenis. Wiem, jak to jest przegrywać i nie być zadowolonym ze swojego tenisa, a teraz myślę, że gram tak, jak zawsze chciałam grać, w ten sam sposób, w jaki trenuję. To świetnie. Poza tym nic się nie zmieniło. Mam te same cele, pracujemy w ten sam sposób, a mój zespół traktuje mnie tak samo. Mam tych samych przyjaciół, których miałam nawet wtedy, gdy nie byłam w top 100 rankingu WTA (śmiech)."
"Wiem, że nadal mam wiele rzeczy do poprawy. To byłby zły znak, gdybym czuła, że nie mam nic do poprawy. Mam tylko 20 lat, a tenis to taka dyscyplina sportu, w której jest wiele rodzajów uderzeń, sposobów rozgrywania akcji, zawsze jest coś do poprawy."
"Bycie regularną jest najtrudniejszą rzeczą w tenisie. Sezon jest bardzo długi i rywalizujesz tydzień po tygodniu, jeśli przegrasz, czujesz, że twoi rywale bardzo się poprawili. Musisz być czujny co tydzień. W zeszłym sezonie moim celem było bycie regularną i myślę, że to coś, co osiągnęłam: dotarłem do wielu ćwierćfinałów lub półfinałów, do czwartej rundy w każdym turnieju Wielkiego Szlema. W tym sezonie chcę być równie regularna, ale na wyższym poziomie."
Komentarze (13)
Iga Świątek tłumaczy rezygnację z turnieju w Madrycie. "Miałam tylko dwa dni wolnego"