Iga Świątek ma już taki bajglowy dorobek. Bajglami nazywa się w tenisie sety wygrane do zera. Iga rozegrała w 2022 roku 25 meczów. Wygrała 22, ma serię 13 zwycięstw z rzędu. Iga ma najlepszy tenisowy czas w życiu. Biedne są rywalki, którym los każe teraz stawać na drodze nowej numer 1 światowego rankingu.
W Miami Open po 42. w rankingu WTA Viktoriji Golubić z Igą rywalizować próbowała 59. Madison Brengle. Szwajcarkę Iga pokonała 6:2, 6:0 i po tym zwycięstwie odbierała gratulacje oraz kwiaty z rąk Lindsay Davenport. Amerykańska była numer 1 oficjalnie witała nową numer 1 światowego rankingu. A teraz, w kolejnej rundzie wielkiego turnieju na Florydzie, Idze próbowała się postawić inna Amerykanka.
W pierwszym secie Brengle nie miała nic do powiedzenia. To było 25 minut tenisowych ciasteczek od Świątek. Iga wygrywała akcje po błyskawicznych atakach i po finezyjnych piłkach, które posyłała na stronę rywalki, gdy tej wydawało się, że znalazła jakiś punkt zaczepienia. Choćby taki, który pozwala wejść z Igą w dłuższą wymianę.
O, takie delicje serwowała nam Iga! I taki wzbudzała zachwyt.
W drugim secie Brengle zdołała zrobić cokolwiek. Wyszła nawet na prowadzenie 3:2, przełamując serwis Igi. Co wtedy zrobiła Polka? Natychmiast odłamała Madison, wygrywając gema przy jej podaniu do zera. Następnie do zera wygrała swojego gema serwisowego. Nastąpił powrót do pełnej koncentracji i dominacji. Iga Świątek pokonała Madison Brengle 6:0, 6:3 i jest już w czwartej rundzie Miami Open.
Iga wygrała turnieje w Dausze i Indian Wells i kto wie, czego dokona teraz. W poniedziałek jej rywalką będzie 17. na świecie Cori Gauff. Amerykanka potrafi świetnie grać w tenisa, a każda seria kiedyś musi się skończyć. Ale czy w obliczu wszystkiego, co oglądamy, co podziwiamy, to nie brzmi trochę jak pocieszenie dla Gauff? Naprawdę Świątek jest wielką faworytką każdego meczu. Iga jest dziś dla wszystkich innych tenisistek koszmarem.