Williams chwali Urszulę Radwańską

Ledwie trzy gemy Urszula Radwańska zdołała urwać Serenie Williams, za to starsza z sióstr Agnieszka przegrała tylko jednego w meczu z Tatianą Malek. Do II rundy Australian Open awansował również Łukasz Kubot.

Liderka światowego rankingu WTA, broniąca tytułu faworytka numer 1 nie dała żadnych szans młodszej Radwańskiej. Serena Williams, mimo że wyszła na kort z obandażowanym udem, grała i poruszała się na korcie, jakby była w pełni sił. Amerykanka na moment nie oddała inicjatywy, wykorzystywała najmniejszy błąd Radwańskiej i swą przewagę fizyczną. Krakowianka rozegrała się nieco w drugim secie. Była odważniejsza, wybierała ciekawe rozwiązania, ale miała po drugiej stronie kortu za mocną rywalkę. Mecz trwał 73 minuty. Radwańska popełniła 25 niewymuszonych błędów, dwa mniej niż Williams.

Amerykanka o Polce wypowiedziała się z szacunkiem. - Wynik mówi, że poszło mi łatwo, ale było dużo trudnych punktów. Cieszę się, że mam to już za sobą - mówiła liderka WTA.

Nawiązała też do poprzedniego meczu z Urszulą Radwańską, w II rundzie Wimbledonu w 2008 roku. Wtedy 19-letnia Polka debiutowała w turniejach Wielkiego Szlema dzięki "dzikiej karcie" i stawiła niespodziewany opór Williams. Przegrała tylko 4:6, 4:6. - Wynik jest dziś inny - mówiła we wtorek w Melbourne Serena. - Ale dostrzegam postępy w jej grze. Urszula jest solidniejsza i nieco lepsza, bardziej regularna.

Agnieszka wygrała zdecydowanie łatwiej niż Serena Williams z jej siostrą. Rozstawiona z numerem 10 krakowianka pokonała Niemkę Tatianę Malek 6:1, 6:0. Zepsuła tylko siedem piłek, nie miała żadnego podwójnego błędu serwisowego. Jedynego gema Polka straciła przy podaniu Malek, gdy prowadziła 5:0. Niemka zajmuje obecnie 70. pozycję w rankingu WTA Tour. Jest z pochodzenia Polką, ale w przeciwieństwie do Caroline Wozniacki, Sabine Lisicki i Aleksandre Kleber nie mówi po polsku. Przyjaźni się jednak z polską kolonią w WTA. Agnieszka w czwartek zagra z Rosjanką Ałłą Kudriawcewą, która wyeliminowała Amerykankę Melanie Oudine 2:6, 7:5, 7:5.

Bez straty seta do drugiej rundy awansował Łukasz Kubot. Jego kolejnym rywalem będzie Kolumbijczyk Santiago Giraldo, który we wtorek wyeliminował 6:4, 6:2, 6:2 Hiszpana Tommy'ego Robredo, rozstawionego z numerem 16. Polak zajmuje 86. miejsce w klasyfikacji ATP. Jego największym sukcesem w Wielkim Szlemie jest awans do III rundy US Open w 2006 roku.

W nocy z wtorku na środę występ w Australian Open zaczęły polskie pary deblowe. Rozstawieni z numerem 7 Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski grali z Brytyjczykiem Rossem Hutchinsem i Australijczykiem Jordanem Kerrem, Kubot w parze z Oliverem Marachem z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą i Hiszpanem Danielem Gimeno-Traverem, a Klaudia Jans i Alicja Rosolska z Australijką Alicją Molik i Amerykanką Meghann Shaughnessy.

Dla Gazety

Wiktor Archutowski

menedżer sióstr Radwańskich

Za złotówkę postawioną na Ulę można było zarobić 12, ale Serena potwierdziła, że jest dziś najlepsza na świecie. Ula walczyła, ale może trochę za dużo popełniła błędów. Agnieszka zniszczyła swoją rywalkę, chyba nawet Malek nie zasłużyła na taki wynik. Agnieszka wygrywała jednak wszystkie ważne piłki. Żadnych wniosków z tego zwycięstwa nie można wyciągać, może taki, że Agnieszka jest w lepszej formie w Australii niż rok temu, kiedy przegrała w pierwszym meczu z Kateriną Bondarenko. Nie boli ją ręka, dobrze, że grała później, nie w upale, w którym zawodniczki przylepiają się do kortu. Mecz z Kudriawcewą będzie znacznie trudniejszy.

not. ok

Ciekawsze wyniki I rundy. Kobiety. S. Williams (USA, 1) - U. Radwańska 6:2, 6:1; A. Radwańska (10) - T. Malek (Niemcy) 6:1, 6:0; J. Jankovic (Serbia, 8) - M. Niculescu (Rumunia) 6:4, 6:0; M. Bartoli (Francja, 11) - R. De Los Rios (Paragwaj) 6:4, 6:1; S. Stosur (Australia, 13) - X. Han (Chiny) 6:1, 3:6, 6:2; F. Schiavone (Włochy, 17) - A. Cornet (Francja) 0:6, 7:5, 6:0; N. Pietrowa (Rosja, 19) - E. Gallovits (Rumunia) 6:3, 6:4; A. Ivanovic (Serbia, 20) - S. Perry (USA) 6:2, 6:3. Mężczyźni. Ł. Kubot (Polska) - M. Zverev (Niemcy) 6:3, 6:3, 6:3; R. Federer (Szwajcaria, 1) - I. Andriejew (Rosja) 4:6, 6:2, 7:6 (7-2), 6:0; N. Djokovic (Serbia, 3) - D. Gimeno (Hiszpania) 7:5, 6:3, 6:2; N. Dawidienko (Rosja, 6) - D. Kindlmann (Niemcy) 6:1, 6:0, 6:3; M. Granollers (Hiszpania) - R. Soederling (Szwecja, 8) 5:7, 2:6, 6:4, 6:4, 6:2; F. Verdasco (Hiszpania, 9) - C. Ball (Australia) 6:7 (4-7), 7:6 (7-1), 7:5, 6:2; J.W. Tsonga (Francja, 10) - S. Stachowski (Ukraina) 6:3, 6:4, 6:4; G. Monfils (Francja, 12) - M. Ebden (Australia) 6:4, 6:4, 6:4; M. Cilic (Chorwacja, 14) - F. Santoro (Francja) 7:5, 7:5, 6:3; S. Giraldo (Kolumbia) - T. Robredo (Hiszpania, 16) 6:4, 6:2, 6:2; D. Ferrer (Hiszpania, 17) - F. Gil (Portugalia) 6:0, 6:0, 2:0 - krecz Gila; T. Haas (Niemcy, 18) - S. Greul (Niemcy) 6:7 (5-7), 6:4, 6:2, 6:1; S. Wawrinka (Szwajcaria, 19) - G. Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:3, 6:3, 6:2; M. Jużny (Rosja, 20) - R. Gasquet (Francja) 6:7 (9-11), 4:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4), 6:4; T. Berdych (Czechy, 21) - R. Haase (Holandia) 6:0, 6:3, 6:3; L. Hewitt (Australia, 22) - R. Hocevar (Brazylia) 6:1, 6:2, 6:3; I. Dodig (Chorwacja) - J.C. Ferrero (Hiszpania, 23) 2:6, 1:6, 6:4, 6:1, 6:1.

Copyright © Agora SA