Dwa bezbramkowe remisy bydgoskiego Zawiszy z Goplanią Inowrocław i Lechem Rypin we wrześniu spowodowały, że zespół Piotra Tworka, którego celem jest wygranie IV ligi, nie mógł już więcej trwonić punktów. W sobotę z Sadownikiem Waganiec cel był tylko jeden - zwyciężyć. To się udało.
- Odczarowaliśmy ten stadion i zdobyliśmy wreszcie po przerwie gole oraz co najważniejsze trzy punkty, na które czekaliśmy dwa tygodnie - mówi trener zawiszan po sobotnim meczu.
Dla szkoleniowca bydgoskiej drużyny i jej sympatyków ważne jest też, że owoce przyniosły zmiany, jaki Tworek wprowadził w pierwszej jedenastce. Najistotniejszą była gra w Krzysztofa Szala jako wysuniętego napastnika. 18-letni piłkarz zrobił przede wszystkim to, czego oczekuje się od zawodnika ataku, zdobył aż dwa gole. W 11 min wykorzystał dokładne prostopadłe podanie Abrahama Loligi w pole karne i strzałem z lewej nogi w długi róg pokonał bramkarza Sadownika. W 84 min wykazał przytomność umysłu i dobił uderzenie Szymona Maziarza. Środkowy pomocnik Zawiszy sam, jeszcze w pierwszej połowie zdobył drugiego gola ładnym strzałem z 20 metrów. Piłkę podawał mu Loliga.
Piłkarz z Burkina Faso był w sobotę najlepszym piłkarzem na boisku przy ul. Słowiańskiej. To on kierował grą zawiszan i wypracowywał okazje strzeleckie dla kolegów. Razem z Maziarzem rządzili w środku pola, co było kluczem do zwycięstwa bydgoskiek drużyny. Ich postawa to kolejny dobry prognostyk dla zespołu.
Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo odnieśli piłkarze Chemika/Budstolu. Dwa gole zdobyte w Mogilnie to także pierwsze bramki w tym sezonie zdobyte przez bydgoszczan na obcych stadionach. - Ze wszystkiego jestem zadowolony i z punktów, i z gry oraz z dobrego wreszcie wyjazdowego otwarcia - cieszy się szkoleniowiec bydgoszczan Piotr Gruszka - Jedyny minusik to znowu kilka sytuacji niewykorzystanych pod bramką Pogoni - dodaje. Gole dla Chemika/Budstolu padły po przerwie. W 68 min Adrian Raszka wyrównał po centrze z rzutu wolnego Mateusza Michaliszyna. Na 2:1 strzelił Michaliszyn po uderzeniu z 16 metrów po ziemi w długi róg. Potem jeszcze okazji nie wykorzystał Karol Bilski, który trafił w słupek.
Z trzech bydgoskich zespołów w sobotę przegrała tylko Gwiazda, choć początek spotkania w Chełmży był fantastyczny dla podopiecznych Macieja Karabasza. Już w 1 min po składnej akcji Pawła Kanika z Mateuszem Kordowskim ten drugi zdobył prowadzenie. Potem jednak Legia opanowała boisko - Trzeba przyznać, że gospodarze byli lepsi w tym spotkaniu. Dyktowali warunki gry - mówi trener Gwiazdy. Na efekty przewagi gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Wyrównał już przed przerwą Wojtaś. Drugiego gola z rzutu wolnego w drugiej połowie zdobył Dariusz Preis. - To był nasz błąd. Mur się rozstąpił przy tym strzale - opowiada Karabasz. Po stracie drugiego gola Gwiazda ruszyła do odrabiania strat, ale Legia nie dała sobie strzelić wyrównującej bramki. Bydgoszczanie kończyli mecz w dziewiątkę, bo drugie żółte, a w konsekwencji czerwone kartki zobaczyli Bartosz Stoppel i Mariusz Gabruś.
Zawisza Bydgoszcz - Sadownik Waganiec 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Szal (11.), 2:0 Maziarz (41.), 3:0 Szal (84.)
Zawisza: Gajewski- Zielke, Tomczak (85. Ettinger), Delekta, Krawczyński - Cielasiński (73. Brzeziński), Maziarz, Loliga (80. Krawczyk), Modry (60. Chachuła)- Szal, A. Kozłowski
Legia Chełmża - Gwiazda 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Kordowski (1.), 1:1 Wojtaś (36.), 2:1 Preis (65.)
Gwiazda: Koczorowski- Stoppel, Guzman, Błaszkiewicz (70. Orłowski), Gabruś- Sawicki, Kuszyński, Stolarski (76. Przybysz), Wrzos- Kanik, Kordowski
Pogoń Mogilno - Chemik/Budstol 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Malczewski (28.), 1:1 Raszka (68.), 1:2 Michaliszyn (81.)
Chemik/Budstol: Retlewski- Wolski, Walda, Raszka, Jasiński- Kawałek, Kroszel, Michaliszyn (81. Spychała), Ejankowski- Timm (85. Krzemiński), Bilski (88. Szpejna)
Inne mecze: LTP Lubanie - Unia Solec Kujawski 1:3, Sparta Brodnica - Mień Lipno 0:2, Olimpia Grudziądz - Lech Rypin 1:0, Notecianka Pakość - Goplania Inowrocław 1:1, Kujawiak Kowal - Włocławia 2:5
4. Zawisza 7 13 13-3
5. Chemik 7 13 7-5