Naszym zdaniem jest to doskonały prezent na nadchodzące święta i nie tylko. Wyobrażacie sobie, że to cudo wisi nad Waszym łóżkiem, a kiedy się budzicie wasz wzrok pada na jedno z tych fantastycznych ciał? Nam chyba najbardziej podoba się "patron" marca, czyli Marcin Sroka.
Oraz majowy Paweł Leończyk.
No i jeszcze grudniowy - anielskiej urody Rolando Howell.
Tak naprawdę to tylko losowałyśmy zdjęcia do zamieszczenia w tekście. Wszyscy chłopscy są po prostu nieziemscy.
Kalendarz został wyprodukowany przez firmę Grawipol i to na ich stronie dowiecie się, jak można go nabyć. Cena, 50 złotych, nie wydaje się nazbyt wygórowana jak na tak atrakcyjny zestaw smacznych ciach w jednym, szczególnie w porównaniu z zagranicznymi odpowiednikami. A to dobre, bo polskie.
Tutaj jeszcze inne zdjęcia z przygotowania sesji. Polecamy.