Wygląda na to, że ostatnią osobą, która mogłaby stracić zaufanie do włoskiego szkoleniowca po fatalnym starcie Ligi Światowej w naszym wykonaniu, jest prezes PZPS-u. Mirosław Przedpełski apeluje o zachowane spokoju, zapowiada, że żadnych nerwowych ruchów nie będzie, a rozmowa będzie miała na celu próbę wyjaśnienia tego, co dzieje się z polską kadrą.
Prezes wierzy w to, że awans do turnieju finałowego jest jeszcze możliwy, że inne ekipy tez się męczą i komuś może podwinąć się noga, że w polskich halach zawsze grało nam się lepiej i już za tydzień w Bydgoszczy będzie widać poprawę, ale przede wszystkich to siatkarze "muszą wziąć się w garść".
Podzielacie opinię Przedpełskiego? Jak Wy się na to wszystko zapatrujecie?
Komentarze (0)
Prezes Przedpełski zaprasza trenera Anastasiego na dywanik
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!